Wpis też będzie taki na szybko, bo zaraz zabieramy się z mężowym za oglądanie jakiegoś filmu.
Dzisiaj na śniadanie zrobiłam naleśniki z przepisu QuchniaWege Muszę się przyznać, że to pierwsze w moim życiu naleśniki, które dało się zjeść. Nie były ani gumowe, ani się "nie rozjechały", ani twarde, tylko takie w sam raz. Robiłam dokładnie tak jak w przepisie, tylko nie dałam żadnego słodzidła i mąkę pszenną pełnoziarnistą zamieniłam na żytnią pełnoziarnistą.
Autorce wyszło 7 naleśników mi 4 w tym jeden wielki i gruby (zjadł go Pią). Zjadłam dwa naleśniki na śniadanie z serkiem homo waniliowym. Wyglądały u mnie tak:
ok. 14.00 wpadła kawka i lody, a koło 18.00 koktajl z czarnej porzeczki. Byliśmy na zakupach w Ikei i skusiłam się właśnie na niego:
Uciekam oglądać film.
Pozdrawiam Was kochane!
Uciekam oglądać film.
Pozdrawiam Was kochane!
.Barbie.
22 lipca 2012, 14:07Przepis ciekawy, zdjęcie kuszące będę musiała spróbować
Julcia0050
21 lipca 2012, 21:27No oczywiście, że w miłym towarzystwie :))) oby więcej takich dzionków ;P no to przyjemnego seansu ;D pozdrowionka i buziaczki :*** :)