No i znowu mam weekend. Jeden dzień w tygodniu w pracy - tak mogłoby być zawsze :).
Dziewczyny, muszę Wam się pochwalić - przed chwilą byłam biegać. Fakt biegałam 30 min, ale zawsze coś. Na bieżni wytrzymuję godzinę, a na świeżym powietrzu po 30 minutach złapała mnie straszna zadyszka. Na dodatek jestem przeziębiona i praktycznie oddychałam tylko ustami. Muszę się jak najszybciej pozbyć tego kaszlu i kataru, bo ileż można chorować?
Jutro zamierzam Pią zaciągnąć na siłownie, a w niedziele może na rolki. Najlepiej aktywnie spędzać wolny czas.
Nie mogę się doczekać, aż waga będzie wskazywała mniej i mniej i mniej ... :)
Dziewczyny, muszę Wam się pochwalić - przed chwilą byłam biegać. Fakt biegałam 30 min, ale zawsze coś. Na bieżni wytrzymuję godzinę, a na świeżym powietrzu po 30 minutach złapała mnie straszna zadyszka. Na dodatek jestem przeziębiona i praktycznie oddychałam tylko ustami. Muszę się jak najszybciej pozbyć tego kaszlu i kataru, bo ileż można chorować?
Jutro zamierzam Pią zaciągnąć na siłownie, a w niedziele może na rolki. Najlepiej aktywnie spędzać wolny czas.
Nie mogę się doczekać, aż waga będzie wskazywała mniej i mniej i mniej ... :)
Dzisiaj zjedzone:
Śniadanie: 2 wafle ryżowe z białym serem, pomidor, rzodkiewka, kawa z mlekiem
II śniadanie: serek homo waniliowy
Przekąska: wafel ryżowy
Później: serek wiejski light
Obiadokolacja: kopytka (takie pół na pół z serem białym), łyżka braków
Obecnie: szklanka coli light (wiem, że niezdrowe i nie pijam tego często, ale czasem mam taką ochotę, że muszę szklaneczkę wypić).
Taka tam motywacja ;)
ewela22.ewelina
4 maja 2012, 22:53motywacja neizła:D oj tam od jednej szklanki nie pryztyjesz:)
reiven
4 maja 2012, 20:53polecam tran :) unikam przeziębień i innych powikłań dzięki jego łykaniu :)