Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po pracy


i zjedzeniu tej ilości jedzenia- w dodatku słonego, oczywiście że zatrzymałam wodę co widziałam po ilości wizyt w toalecie w trakcie tych 24h. Waga- 74,5 :) Ale już rano częstsze wizyty w toalecie i moje poty na siłowni zrobiły swoje.
Najważniejsze nie pójść w górę, ale myślę, że rano nie będzie więcej niż te moje 73,8, które tak mi się spodobało.
Bariera 74kg, poniżej której nie zeszłam od 2 lat została przełamana!!!
  • kijaneczka

    kijaneczka

    6 maja 2013, 19:33

    udało się zejść do 38,7. Ale oczywiście już znowu jest 74 z różnym końcówkami :) mam takie swoje progi- mój jest na 74, poźniej na 70kg i następny na 68. Tym razem się nie poddam!!!

  • tuti83

    tuti83

    6 maja 2013, 12:01

    No i jak ;) udało się?

  • kijaneczka

    kijaneczka

    5 maja 2013, 23:35

    masz racje :) czas spać, niestety dzień mi się tak ułożył, że wczesniej sie nie dało...

  • ana2013

    ana2013

    5 maja 2013, 17:50

    Dobrze się wyśpij i organizm zaraz lepiej będzie działał....miłego wieczoru.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.