Niestety waga wciąż nieznacznie rośnie dziś było już znów 80,5. Mam jednak nadzieję, że w którymś momencie się zatrzyma. Co prawda wczoraj skusiłam się na kieliszek wina słodkiego i parę orzeszków więc też nie jestem bez winy. No i nie było ćwiczeń.
Ale dziś już wracam na normalne tory.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.