Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
co za meka!


Zrobilam dzisiaj maly test na to jak moje cialo i umysl przyjmuje 5 malych posilkow w ciagu dnia. Od jutra zaczynam diete sila blonnika. wiec to beddzie moja codziennosc. Chodzilo mi glownie o probe pogodzenia tego z moja praca. A musze dodac ze do tej pory posilek o 1 w nocy byl dla mnie czyms naturaym. Pracuje do 24 czasami 23 jak sie uda. No przewaznie sie nie udaje :-) naprawde wyszlo nie zle. Ale do bo nawet zjadlam dzis 5 malych posilkow a ostatni o 18. Tylko ze nie przewidzialam tego ze skoncze obedzie mnie meczyl taki glod! Wiec przybieglam szybko do domku i zrobilam cwiczenia. Popilam troszk wody Zapchalo na chwile. Wrocil mąż z pracy. I zachcialo mu sie bagietki czosnkowej!!!!!!!!! NIE NO JA TEGO NA PEWNO NIE ZEM! .. Zamknelam sie w sypialni i ide zaraz spac... Motywuje sie ta pieprzona bagietka...... dobranoc
  • ajusek

    ajusek

    5 grudnia 2012, 06:11

    oj ale wcale nie musisz jeść ostatniego posiłku o 18. Moim zdanie oczywiście:) Ale mówi się że ostatni posiłek ok 2-3 godziny przed snem, skoro chodzisz spać tak późno i jesteś aktywna wtedy to naprawdę spokojnie możesz jeść później,

  • Rayen

    Rayen

    5 grudnia 2012, 03:11

    Silna wola - brawo! :) A z tym głodem to i ja mam podobnie... zwykle nie kładę się przed północą, a tu się słyszy "ostatni posiłek ok. 18-tej" . Tortura! ;p

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.