Wczoraj sobie pospałam :)
W związku z tym pierwszy posiłek był o 14-tej :)
ŚNIADANIE: 2 lromki razowca z serkiem i pomidorem, herbata
II: 4 mandarynki
OBIAD: późny u teściów- zapiekanka (taka mrozona) ptyś, herbata
Jak wróciliśmy do domu była godz 21 i potem zjadłam jeszcze 200 g chipsów i wypiłam 2 piwa :(
Muszę na nowo dodawać pamietnik, by się czymś mobilizować.
Nie byłam wczoraj na basenie, ale jadę jutro.
zlotypuder
24 lutego 2013, 12:14piszesz w "o mnie" ze jestes chora... domyslam sie, ze chodzi na pewno o cos z hormonami- musialas brac sterydy? pisze o tym poniewaz ja mam problem z nadnerczami i ciagle biore tabletki antykoncepcyjne, ale lekarz uprzedzil, ze kiedy bede chciala miec dziecko- czeka mnie kuracja dexamethasonem - steryd. na sama mysl BOJE sie.
Ishita17
24 lutego 2013, 11:58każdy ma wzloty i upadki ;)) Grunt to się nie poddawać ;))