Minęło dziś dwa tyg. Szybko to leci. Na razie mam dobra motywację i fajnie by było wytrzymac w niej kolejne 2 i kolejne 2... Oby.
Byłóam u ;ekarza w piatek, myslałam ze wszystko bedzie dobrze... Tym czasem dzis znów krwawie i bardzo boli brzusio... Nie wiem kiedy zaczne cwiczyc....
Sniadanie; płatki na mleku
II sniadanie; serek wiejski
Obiad; zupka pomidorowa z brazowym ryzem :)
Podwieczorek; kromka chlebka chrupkiego, kefir
Kolacji nie zdazyłam zjesc... bedac w pracy i teraz jestem okropnie głodna. Zjem sobie jabłuszko, wykapie sie, weme jakies pastylki i do lozeczka...
Myslałam ze uda mi sie jutro pojsc na basen, ale z tymi bolami nigdzie sie nie wybieram.
americana22
29 sierpnia 2011, 00:10Strasznie Ci współczuję tego bólu, ciężko zapewne z nim cokolwiek zrobić:( 3mam kciuki żeby jego siła malała, a siła Twoich chęci rosła:-))