Tyle minęło od mojej decyzji o gubieniu kilogramów. Spadło 4,5 kg. W sumie nie dużo, ale chyba "zdrowo". Jak pisalam na poczatku, wole wolniej, ale z dłuższym efektem. Nadal jestem tego zdania mimo, ze na mecze się jeszcze, aby dotrzeć do wymarzonej wagi i wyglądu. Ostatki tydzień października był beznadziejny. Dostalam okresu i nie dosc , ze nie cwiczylam( ale tego nie biorę sobie za złe, bo w czasie okresu cierpie), to lamalam się w diecie. Ciągle podjadalam i siegalam po slodycze. Nowy miesiąc, nowy start. Jednak jest takie wielkie ALE. "ALE mi się nie chcę!". Uczelnia zajmuje mi dużo czasu, przez co nie mam ochoty na ćwiczenia, a moje menu jest raczej monotonne. Mam nadzieje, ze wytrwam. Chce być piękna :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.