Miałam wczoraj cheat day po którym czułam się fatalnie. Tak się napchałam i napiłam, że mój brzuch dał mi nauczkę :< Byłam zbyt zachłanna na produkty zakazane i skończyło się to bardzo złym samopoczuciem. Następnym razem mam nadzieję, że będzie to mimo wszystko dzień z głową, nie jak wczoraj bezmyślne pochłanianie :/
Po tym jak waga minimalnie spadła, dziś po wczorajszej akcji jest znowu więcej niż ma pasku (nie dużo, ale zawsze :<). Zresztą ostatnio mam zastój z tą waga, ale nie tylko z nią, bo i obwody się nie ruszają. Trochę mnie to dołuje, bo nie czuję tak silnej motywacji, jak wtedy gdy widzę efekty.
Chciałabym włączyć do ćwiczeń hula-hop, ale moje jest chyba za lekkie. Wypełniałam już ryżem, teraz jest wodą, ale dalej jest dosyć lekkie. Macie jakieś inne pomysły by je trochę obciążyć?
WildBlackberry
19 października 2014, 17:54ja weszłam dziś do empiku i wyczaiłam wielką czekoladę z oreo, ale nie wziełam jej xD ale kusiło, a wiem, ze cala bym zezarla! Wyszlam i juz nie mysle o niej, zajmuje sie czyms innym :) mogl byc cheat day xD ale wszystko jest w glowie ;) dobrze jest troche sie poruszac po takim obzarstwie, np. potanczyc
Kazuko
19 października 2014, 22:07Wczoraj nie miałam nawet na to siły xD dziś znowu porządne jedzenie i ćwiczenia. Zmagam się też trochę z hula-hop, ale słabo mi to idzie, jest na tyle lekkie ze szybko spada :/ a już się nauczyłam jak ruszać bioderkami ^^