Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
168/349 nie tak miało być


Zaczynając od pozytywnych wiadomości - waga niezmiennie stoi. I chociaż ciągle jest to nadwaga widzę, że i obrany jadłospis nie sprawia mi już problemów i ilość jest odpowiednia. Niech no tylko zacznę pracować to poleci ładnie.

No właśnie - praca. Miałam zacząć w marcu, ale się spektakularnie i z przytupem wykrzaczyło. Nie wiem, ja już nie mam więcej ochoty użerać się z Januszami biznesu. Marzy mi się "robota dla małp". Jakaś produkcja, magazyn, taśma. Z chęcią oddałbym się rutynowemu zajęciu, bez konieczności bycia narażonym ma drugiego człowieka, czy też administracyjne bzdury. Jest to kusząca opcja, zdecydowanie do rozważenia. Na razie żałoba po ostatniej ofercie. Jeszcze trochę mi szkoda, bo było bardzo dużo plusów. Teraz jest tylko jeden, za to ogromny - nie muszę pracować z tamtym j*łopem, znaczy się prezesem.

Kolejna duża rzecz, z której tak samo się cieszę, co i ubolewam - biorę udział w badaniach klinicznych. Jest to lek, który jest już stosowany przy chorobach tkanki łącznej, ale nie jest rekomendowany przy moim schorzeniu. I chcą to zmienić. Jest to zobowiazanie na trzy lata... Trzy lata comiesięcznych wizyt. A już miałam ograniczać te wycieczki po lekarzach. Ale widzę w tym szansę. Dla siebie, dla przyszłych pokoleń. No i będę przebadana jak nigdy w życiu 😆 teraz tylko potrzebuję tolerancyjnego pracodawcy. Albo elastyczny grafik, który faktycznie taki będzie, a nie tylko z nazwy.

Marzec miał być przełomowym miesiącem. Jak na razie była jedna przełomowa porażka i jeden sukces. Trochę drżę  na myśl jak będzie wyglądała druga połowa miesiąca.

  • Janzja

    Janzja

    14 marca 2025, 23:40

    Dobrze brzmi opcja badań. No tak jak tobie marzy się taśma tak mi zmywak xD

    • kawonanit

      kawonanit

      15 marca 2025, 10:14

      Chyba spełniam marzenie, bo w poniedziałek idę się testować 😆

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.