Drodzy państwo, można powiedzieć wiele... przeszłam zapalenie płuc bez najmniejszego kaszlu, ale kataru nie miałam ponad rok!!
Wolę zapalenie płuc! Nie no żarcik. Kiepski w dodatku.
Męczy takie ciągle smarkanie. Pomijając początkową panikę i analizę każdego dyskomfortu, fakt że to zwykle przeziębienie potraktowałam z ogromną ulgą! Niestety namieszało mi to w planach lekarzowych. Jutro miałam zrobić badania, ale z oczywistych względów poczekam z tydzień. Oby szybko przeszło!
I tak trochę mam nauczkę. Nie wystraczy myśleć o budowaniu odporności, żeby ją mieć 😂 Ciągle przeglądam zebrane jadłospisy wyciągając najfajniejsze przepisy. Dwa na trzy posiłki dziennie mam już takie, jak sobie zakładam. Pszenicy jeszcze sporo, ale za to nie pamiętam kiedy ostatni raz wcinałam coś słodkiego - ku lepszemu 😁
Ale! Część przepisów jest jakby to ująć... zabawna? Sugerowany czas przygotowania nierzadko jest myśleniem życzeniowym. Albo przepisy zawierające 20 g ryżu brązowego. No sorry, nie będę czekała pół godziny, aż mi się to ugotuje do śniadania 😅 Pomijając takie kwiatki mam już całkiem niezłe wyobrażenie jak jeść i...podoba mi się! 😊
Janzja
20 czerwca 2024, 15:51Bo to sniadanie na caly tydzien od razu z jednej torebki ;)
asia.ka
16 czerwca 2024, 20:42Dużo zdrowia dla Ciebie!
kawonanit
17 czerwca 2024, 12:28Dziękuję! Już jest prawie dobrze.
PACZEK100
16 czerwca 2024, 20:40Taaaa...uwielbiam takie przepisy. Zawsze przez to rezygnowałam z diety. Zdrówka życzę
kawonanit
17 czerwca 2024, 12:27Dzięki 😊 tym razem nie trafiłam na smaczki typu 3/4 jajka 😂 normalne przepisy są takie nudne 😉
Zabcia1978v2
16 czerwca 2024, 18:45A jakby tak ugotować większą ilość ryżu i pomrozic w malutkich porcyjkach? 😉
kawonanit
16 czerwca 2024, 20:08Zastanawiałam się nad tym 😆 tylko nie wiem czy można? Podobno ugotowany ryż w lodówce to max w dobę trzeba zjeść. Z mrożonym teoretycznie nie powinno być tego problemu... Poczytam!