Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
skąd mi się wzięło 5km?


Robiąc założenia dietetyczne palnęłam, że do statystyk chodzeniowych będę brała tylko i wyłącznie wartość powyżej 5 km dziennie, bo tyle robię tak ło.

Co ja se myślałam? Tak było może jeszcze jakiś czas temu, ale teraz? W porywach 3 km. W porywach!

Dlatego nie będę cudować i się zastanawiać ile to jest moje minimum mimochodem, będę sobie rejestrować stan z natury. Te kilometry są dla mnie ważne i zdecydowanie będę szła na ilość. I mam nadzieję, że ani pogoda, ani nawracające przeziębienia mi w tym nie przeszkodzą.

A dietka zaskakująco dobrze. Okienko raczej teraz nie wyjdzie, ale węgle ograniczone bardzo bardzo 😊

  • Janzja

    Janzja

    22 stycznia 2023, 06:57

    Lecimy wiec z ta piateczka ;)

  • klaudiaankakk

    klaudiaankakk

    20 stycznia 2023, 15:05

    Ruszaj się ile dasz radę. I trzymaj się dietki :)

  • PACZEK100

    PACZEK100

    20 stycznia 2023, 12:32

    Oj cel masz fajny i warto realizować te 5km dziennie:)

    • kawonanit

      kawonanit

      20 stycznia 2023, 12:34

      No pewnie :) kiedyś z takiego zwykłego chodzenia dziennego miewałam i 10 km, a potem coraz mniej, coraz mniej... 😅

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.