Na początku lipca kumpela wychodzi za mąż. I teoretycznie się wybieram.
To znaczy, jak na razie jest więcej minusów tego wyjazdu, niż plusów, ale załóżmy, że jednak będzie mi dane uczestniczyć w tej uroczystości. A co to oznacza?
Mam jakieś 6 tygodni, żeby się wyłaszczyć Zaczynam sobie układać rozpiskę peelingów, maseczek... Strategię na to, kiedy wyciągnąć szpile z szafy i na powrót nauczyć się w nich śmigać (ostatni raz miałam je na nogach....hmmm. prawie 3 lata temu, na własnym ślubie ). Będzie mnie czekało kupno kiecki, z czym się wstrzymam do tygodnia przed uroczystością, więc mogę sobie chudnąć spokojnie
Jednym słowem jest okazja, żeby zadbać o siebie na maksa. Nawet jeśli nie pojadę, to mam przed sobą ponad miesiąc na intensywną walkę. Może to mnie w końcu zmobilizuje do konsekwencji? Oby!
Jedzonko:
- pęczak ze szpinakiem, kefir
- udko pieczone, mizeria, kawałek camemberta,
- jajecznica ze szczypiorkiem, rzodkiewki.
klaudiaankakk
19 maja 2015, 17:57A więc czeka Cię intensywnych 6 tygodni, powodzenia :)))
klaudiaankakk
19 maja 2015, 17:57A więc czeka Cię intensywnych 6 tygodni, powodzenia :)))
littlenfat
19 maja 2015, 17:416 tygodni to niby nie jest aż tak dużo czasu, ale z drugiej strony wystarczajaco zeby cos zmienic, poprawic :D
lola7777
19 maja 2015, 16:52dobra zebys sie sama nie meczyla z tym peczakiem to ja Ci potowarzysze:) ja to na pewno schudne:) a ak z Toba bedzie to sie okaze 6go.
KatRina21
19 maja 2015, 12:04To jest skandal, że dopiero teraz zostałyśmy znajomymi :D Dobrze, że zauważyłaś:D A Loli nie słuchaj, gada od rzeczy, za dużo kawy wypiła:D
kawonanit
19 maja 2015, 12:10No właśnie tak się zorientowałam i zdziwiłam... :) Ale już się "znamy" ;)
KatRina21
19 maja 2015, 12:29Formalności stało się zadość:D
lola7777
19 maja 2015, 12:03no nie wierze ze ty ciagle wierzysz ze schudniesz:)
kawonanit
19 maja 2015, 12:09Ależ Ty mnie dzisiaj nie lubisz... ;P