Dzisiaj jestem jakaś taka "do tyłu". Leniwe śniadanko, rozciągnięte do granic możliwości... potem szybki prysznic, z którego zrobiło się godzinne spa.... Nie.... to zdecydowanie nie jest mój dzień.....
Jedzonko:
- owsianka (4 łyżki płatków, jogurt naturalny, owoce - w Biedronce jest taka fajna mrożona mieszanka kompotowa, są tam maliny, truskawki, wiśnie, porzeczki, truskawki....)
kakao (2 łyżeczki tego z wiatrakiem , szklanka mleka)
- 2 jabłka na szybko przed wyjściem do spożywczaka (przez tą "obsuwkę" ze wszystkim pozmieniało mi się zaplanowane wczoraj menu, ale jak się nie chciało z rańca ruszyć z kopyta to się ma....)
- kurczak w sosie z selera korzeniowego, micha sałatki z mixów i pomidorów, skropiona sokiem z cytryny)
- wczorajsza cukinia, z twarogiem i makaronem razowym (tak, to miało być na drugie śniadanie )
- teoretycznie serek wiejski z czerwoną soczewicą - ciekawe, czy się wyrobię w dniu dzisiejszym z kolacją....
Thiny69
13 kwietnia 2014, 10:07I jak Kochana, wyrobiłaś się? Co do menu to masz bardzo smakowite:*
Devon3413
12 kwietnia 2014, 14:26Oo, musze wypróbować koniecznie ta mieszankę owoców z Biedronki :)