Dostałam jadłospis vitalii. Jestem pozytywnie zaskoczona bo bardzo dużo tam nabiału! Ja się cieszę bo bardzo lubię.
Miałam nadzieje że ruszę z kopyta ale niestety wypadły mi 4 dni z rzędu w pracy po 12h i do niedzieli nijak nie jestem w stanie nawet na zakupy pojechać.
Ale korzystam z tego co mam w lodówce i przez te dwa dni jadłam kanapki z pasztetem i pomidorem, trochę owoców i kuskusu. Piłam tez dużo więcej wody niż przedtem. Pilnuje też śniadań i ostatnich posiłków ( takie zrobiłam sobie wyzwanie do nawyków)
Co do grzechów to dziś mała miska lodów ( głównie tylko sorbety )
Może i powiecie że to nie dieta ale moim zdaniem to dużo lepsza dieta niż śniadanie, obiad i kolacja złożona tylko i wyłącznie ze słonych i słodkich przekąsek.
Pozdrawiam