waga rekompensuje mi zastój, spadł kolejny kilogram w ciągu kolejnych dwóch dni, jest aktualnie równo 95 kg :) Brakuje 0,5 kg do planu '3 kilo w miesiąc', mam na to 11 dni..
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Azane
22 lutego 2018, 13:27Pieknie, bravo! ladnie to wypracowalas:))))) Kurcze 95 kg to jest takie moje martwe pole,,co sie zblize to odlece - teraz wlasnie odlecialam:((( Gratuluje wiec bardzo!!!!
EwaFit
19 lutego 2018, 06:46Ależ u Ciebie duże zmiany :) Brawo :)
bochenek
18 lutego 2018, 21:48Trzymam kciuki
katy-waity
18 lutego 2018, 23:29dziekuje:)
missterka
18 lutego 2018, 20:32Gratuluje :* trzymam kciuki :)
katy-waity
18 lutego 2018, 21:03dziekuje:)
Skarlet24
18 lutego 2018, 20:31No i fantastycznie :)!
JustynaBrave
18 lutego 2018, 20:16Super! Kolejny spadek! :) za 5,5kg będzie "8" z przodu! :) :) :)
katy-waity
18 lutego 2018, 20:56to prawda, byl taki moment, doslonie chwila rok temu gdy zwatpilam ze kiedys schudne, a nawet 8 z przodu wydawala sie nieosiagalna..
JustynaBrave
18 lutego 2018, 22:11Teraz jest na wyciągnięcie ręki! :)
Naturalna! (Redaktor)
18 lutego 2018, 20:01co to jest 0,5 kg ... wystarczy, że zapodasz sobie jakiegoś interwała uciekając podczas swoich nudnych marszobiegów przed dziarskim i zaczepialskim staruszkiem z laską, a pół kilo poleci Ci w jeden wieczór ;) :P :D
Naturalna! (Redaktor)
18 lutego 2018, 20:02sorki, pomyliło mi się, u Ciebie sa chyba tylko marsze, a biegi n razie w fazie leżenia odłogiem ;) tak?
katy-waity
18 lutego 2018, 20:54nigdy nie lubilam biegac, nawet gdy bylam szczupla, (i nie planuje) czasem czulam "przyjemnosc" aby pobbiec, gdy przypadkiem wstalam latem o 5 rano, czyli max 3-4 razy w roku :)
Naturalna! (Redaktor)
18 lutego 2018, 21:01ja dziś i wczoraj widziałam w lesie biegaczy. na razie jeszcze nie chce mi się biec. nie będę się zmuszać. a interwała podczas marszu też można trzasnąć. próbowałaś kiedyś? pewnie tak! liczysz swoje kroki, zabierasz czasem ze soba muzę? co robisz, żeby nie ulec rutynie podczas swoich marszów? nie musisz odpowiadać, pytam, żeby Cię powkurzać, jeśli się nudzisz chodzeniem, a nic z tym nie robisz ;))))
katy-waity
18 lutego 2018, 21:05oczywiscie chodze z muzyka:) chodze w ogole bardzo szybko, generalnie mijam wszystkich:) na razie nic nie zmienie, planuje przełamac rutyne siłownią, na siłownie nigdy nie chodziłam wiec dla mnie to bedzie ciekawe "novum"
Naturalna! (Redaktor)
18 lutego 2018, 21:10ooo, to czekam na recenzję z wizyty na siłowni. jejku, ja nie wiem czy bym się przemogła, chyba raczej nie. choć czasami o tym myślę, że kiedyś tam, w innym życiu może ... czemu nie? zawsze to jakies inne doświadczenie. choć napiszę Ci, że ja mam tonę żelastwa w domu. kiedyś używałam, obecnie się kurzą i rdzewieją. ałaaaa, świadomość tego faktu - okrutnie zabolała, bardziej aniżeli wygoda i lenistwo, które każą mi prokrastynować wysiłek, który kiedyś kochałam. dobra, koniec gadania, zapomniałam, że przekroczyłam tu dziś limit słów. dobranoc. może już jutro rano wstaniesz chudsza o 2 kostki smalcu. kto wie :) powodzenia!
Berchen
18 lutego 2018, 16:54supcio, gratuluje i powodzenia.
patka667
18 lutego 2018, 15:02Super, gratuluję i życzę powodzenia :)
paczektoffi
18 lutego 2018, 14:41Super :) może owulacja ci blokowała spadek albo ukryta infekcja?
katy-waity
18 lutego 2018, 15:10ogolnie przez ostanie pol roku mialam zaburzenia hormonalne, staly one za przyspieszonym tyciem, teraz mysle ze sie poprawia wiec i waga spada:)
paczektoffi
18 lutego 2018, 17:01Aaaa hormony mają duże znaczenie :) na pewno się poprawi.