Mam nowy termin zabiegu, idę 17 listopada.
Nie wiem dlaczego, ale się boję :(
Z jedzeniem nie jest źle, unikam, a przynajmniej próbuję, słodyczy sklepowych jak już coś zjadam to domowe wypieki.
Waga powoli spada i ubrania lepiej pasują :)
Teraz mam kilka nocek i to jest koszmar bo jakoś nie potrafię się po nich opamiętać, jestem rozbita i ciągle boli mnie głowa.
Ogólnie to kiepsko u mnie z nastrojem :(
Miłego dnia.....
brugmansja
26 października 2017, 21:44Spokojnie, trzeba się wyciszyć. Niestety praca w nocy zdrowiu nie służy, ale cóż czasami inaczej nie można.
katja07
27 października 2017, 15:51Dziękuję, nie mam wyboru z nockami. Dzisiaj ostatnia, a w przyszłym tygodniu jeszcze trzy, muszę to przetrwać.
roweLova
26 października 2017, 15:50Szpital zawsze wzbudza strach. Ale spokojnie. Będzie dobrze. Zrób sobie dobrą herbatkę + muzyczka i będzie lepiej z nastrojem. To tylko chwila. Nos do góry.
katja07
27 października 2017, 15:50Dziękuję :)