Ok 2 tygodnie do sylwestra, cel prawie osiagniety. Nie wiem jak mi sie udalo tak naprawde. Nie mam pojecia. Zaczelam chudnac jak tylko przestalam sie odchudzaniem przejmowac. Teraz waga w pokazuje w porywach do 64kg. Mam nadal @ wiec sie nie waze. Zwaze sie jutro rano przed wyjazdem, zeby wiedziec ile przytylam po ;-) Haha. Trzymam sie niezle. Nie stosuje jakiejs konkretnej diety chociaz generalnie sie ograniczam, nie jem duzo, za to czesto. Na silowni nie bylam w tym tygodniu z racji @ i wszystkich spraw jakie mam do pozalatwiania przed wyjazdem. Wczoraj np. wstalam rano, w pracy kongo, bo trzeba wszystko 'pozamykac' przed koncem roku, a to nasz ostatni tydzien w biurze. Potem biegiem do domu, zapakowalam kota w torebke i do weterynarza, padalo wialo i bylo strasznie zimno wiec wzielysmy z kinia taksowke. Tam badania, szczepienia, dokumenty. Potem do domu i wzielam sie za farbowanie wlosow, potem woskowanie nog, a potem to juz nawet nie wiem kiedy zasnelam. Dzisiaj nie bedzie lepiej. Teraz jestem w pracy, w sumie nie powinnam pisac, bo mam duzo roboty, ale jako, ze wszyscy sa w swiatecznym nastroju nikt nie zwraca uwagi na to co robie. Po pracy ide z babeczkami z pracy na kawe, potem mam woskowanie bikini umowione na 18.15 (nie lubie sama sobie bikini woskowac - musialabym byc do tego jakas gimnastyczka conajmniej) Jak wroce do domu to musze sie upewnic, ze wszystko spakowalam i jestem gotowa do wyjazdu - co tez mi wlasnie przypomnialo, ze musze sobie bilet wydrukowac - i szybciutko do lozka bo musze wstac o 3 rano, zeby zdarzyc na samolot na 6.40...Ale starsznie sie ciesze i jestem mega podekscytowana, bo to nasze pierwsze swieta razem i w sumie sylwester tez, bo poprzedniego spedzilismy w domu, bo Carlos byl chory. No nic laseczki, wracam do pracy. Postaram sie odezwac z wyjazdu. Buziaki dla Was wszystkich. WESOLYCH SWIAT I SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Cocainegirl16
28 grudnia 2009, 09:46No ciesze się, że już wróciłaś! Ktoś musi ze mną walczyć w postanowieniach noworocznych! I czekam na notkę z relacją z wyjazdu :D:* P.S. Ja już też lepiej się czuję :D
notion
18 grudnia 2009, 15:32widzę, że dużo się dzieje, a jeszcze więcej się będzie działo:) nie dziwię się, że się tak cieszysz, na twoim miejscu też byłabym mega szczęśliwa. W sumie na swoim też jestem. Gratuluję sukcesu i też życzę wszystkiego naj.:)