Wogole nie mam czasu ostatnio pisac. Ostatnie 2 wieczory spedzilam na uczelni, wracalam pozno, dzisiaj to samo. Do tego w pracy musimy przygotowac dokumentacje za rok 2008 i trzeba to wykopywac Bog wie skad. Wczoraj nie mialam czasu nawet isc na przerwe. Dlatego tez, tzn. z braku czasu dieta mi umarla i od 2 dni jem bulki :-/ Dzisiaj mialam jedna na sniadanie, ale obiecuje, ze to juz koniec z pieczywem. No wiec posilki z wczoraj:
Sniadanie:
2 bulki z dodatkami
II Sniadanie:
jogurt
Lunch:
-
Obiad:
zupa-krem z brokul i kalafiora
bulka z chorizo i serkiem topionym
Deser:
activia truskawkowa
Dzisiaj:
Sniadanie:
bulka z jamon serano i chorizo
II Sniadanie:
activia sliwkowa
Lunch:
?
Przekaska:
actvia truskawkowa
Obiad:
?
Woda:
2 litry planuje
I narazie musze konczyc bo mam kupe pracy i czasu jak na lekarstwo.
Minia1994
8 października 2009, 17:57Apetyczna nazwa: chorizo. Tylko co to jest? ;-) Wybacz mi niewiedze, ale ciekawi mnie, co to za przysmak :D
notion
8 października 2009, 13:11ja uwielbiam pieczywo, także przynajmniej na śniadanie chleb orkiszowy. a jak dogadałaś się z tym twoim? Jakiej on jest narodowości w ogóle?:) a swoją drogą pracować i uczyć się jest przechlapane.. ja teraz będę szła do pracy chyba 2-3 dni w tygodniu, oprócz tego szkoła, matura i taniec. Już widzę świetnie swoją maturę. Mam nadzieję, że to tak tylko do stycznia...
trikolor
8 października 2009, 11:46Koniec z tym pieczywem;)) Ja już wróciłam na wlaściwe tory i bede do Ciebie zaglądać;PP Z tym pilnowaniem to totalnie masz racje, myślę że w tym tkwi właśnie sukces wizyt u dietetyka/psychologa. Po prostu ktoś obcy Cię kontroluje i musisz się spowiadac, więc nie ma zmiłuj i człowiek się bardziej pilnuje! Bo wiedzę nt. zdrowego odchudzania to myślę, że nie jedna z nas ma taka jak dietetyczka. Problem tkwi w wytrwałości..