Masakra!!!Za 3 dni jade na wakacje i musialam sie rozchorowac. By to szlag trafil! Mam nadzieje, ze sie wykuruje do soboty, nie martwi mnie nawet tak bardzo fakt, ze na wakacje pojade chora, ale w obliczu panujacej swinskiej grypy, jak mnie zlapia chora na lotnisku to mnie wysla na 2 tygodniowa kwarantanne i tyle z moich wakacji bedzie. Musze wiec zrobic wszystki zeby wydobrzec do soboty...Bede musiala darowac sobie jogging do konca tygodnia, bo tu jest juz zimno rano i wieczorem i wole nie ryzykowac. Podejrzewam, ze zostane w lozku do konca tygodnia i tyle. No i czas na posilki dnia:
Sniadanie:
bagietka z pieczona piersia z kurczaka, pomidorem i salata z dodatka masla i majonezu
II Sniadanie:
jogurt truskawkowy
Lunch:
zupa krem z kalafiora i brokul
Obiad:
ciastka rybne z sosem tatarskim
Deser:
jogurt
Lahavana
1 września 2009, 13:13Lecz się, lecz! Najważniejsze, żebyś była zdrowa. :) I żeby wspomniania z wakacji były cuudowne. :)
RednailGirl
1 września 2009, 12:44No to kuruj się kochana ;D mi zawsze pomaga wygrzewanie się w łóżku ;)choroba zawsze łapie w najmniej oczekiwanym momencie niestety ... Powodzenia :**