Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moj ukochany mezczyzna
20 sierpnia 2009
Zauwazylam, ze ostatnio czesciej mowie o moim wspolokatorze niz wlasnym mezczyznie, wiec dzisiejszy wpis dedykuje jemu i mimo, ze nie mowi on po polsku i pewnie nawet nie wie, ze mam konto na Vitalii, chce, zeby wiedzial, ze o nim mysle. I otoz obudzilam sie dzisiaj rano, wkoncu wyspana, bo moj Skarb mial wczoraj wolne, wiec moglismy porozmawiac wczesnie przez co tez wczesniej moglam pojsc spac. No wiec obudzilam sie dzisiaj z tym wszechogarniajacym uczuciem, ze jestem kochana. Mimo, ze w chwili obecnej moje serce jest oddalone ode mnie o jakies 2000km to moglam poczuc jego rytmiczne bicie. I ktos kiedys powiedzial, ze dom Twoj gdzie serce Twoje, jestem wiec daleko od domu...bardzo daleko i bardzo za tym domem tesknie. Kazdego dnia ciezko jest klasc sie do lozka samemu i samemu sie budzic, ale dzisiaj poczulam jakby Carlos byl tuz obok mnie, gladzil moje wlosy i szeptal do ucha, ze bardzo mnie kocha. Ja zbyt czesto w swoim zyciu mowilam, ze kocham, wiec czesto czuje, ze te slowa moich ust nie maja rzadnego znaczenia i rzadko mowie mu, ze go kocham, nie moge znalezc slowa, ktore oddaloby cale uczucie, ktore mam dla niego. Ogolnie oboje wolimy raczej pokazywac uczucia niz o nich mowic, jemu przychodzi to bardzo ciezko, by o uczuciach rozmawiac, a ja czuje, ze moje slowa stracily wartosc, wiec ucze sie kochac na nowo przy nim. Niedlugo sie zobaczymy i ja ciesze sie z tego powodu jak dziecko na Boze Narodzenie. On mi powtarza, ze chce mi dac wakacje o jakich zawsze marzylam, bo wie, ze nigdy takowych nie mialam. No moze raz, pojechalam w gory na oboz to bylo zanim zaczelam liceum, czyli daaaawno temu, wczesniej moich rodzicow nie bylo stac, zeby mnie na kolonie wysylac, a potem kazde wakacje pracowalam. Carlos chce mi dac cos, czego nie mialam i ja sie bardzo ciesze, ale ak naprawde nie to jest dla mnie wazne, nie te wakacje, nie plaze hiszpanskie, nie wycieczki po gorach, ja nie moge sie doczekac, zeby zasnac w jego ramionach i obudzic sie w nich rano, zjesc razem sniadanie i godzinami poprostu byc. Ten wpis jest dla Ciebie Carlos mimo, ze o tym nie wiesz. Dziekuje za kazdy dzien razem i nie moge powiedziec, ze Cie kocham, bo slowo 'kocham' nawet w polowie nie opisuje tego co do Ciebie czuje.
miskaa29
20 sierpnia 2009, 12:10Jaaa to takie romantyczne Jeśli o mnie chodzi to chyba za dużo mówię o uczuciach. I mojemu ukochanemu się to przejadło. Szczęścia ;*