Waga nadal stoi, to pewnie przez moje lenistwo. Wczoraj nic nie pocwiczylam, bo sie okazalo, ze skasowalam wszystkie filmy instruktazowe i nie chcialo mi sie podlaczac dysku zewnetrznego. Wiem, wiem szczyt lenistwa. Mam nadzieje, ze dzisiaj rusze wkoncu dupsko. A poza tym mialam zrobic trening...niestety, dzien wczesniej wypralam sobie jedyna pare butow sportowych i nie wyschly do wczoraj, wiec nie mialam w czym biegac. Wczoraj wrzucilam je do suszarki, zeby szybciej wyschly i dzisiaj sa jakby 2 numery mniejsze i mnie uwieraja. Po pracy ide kupic nowe. O ile gdziekolwiek w tych dojde...
Wczoraj na obiad zjadlam wkoncu keks z kurczaka wg. przepisu z ksiazki dr. Dukana. Mam go dzis rowniez na lunch, bo wlasciwie na ogol to robie tak, ze gotuje dwie porcje i mam obiad jednego dnia i lunch nastepnego. Wiec na dzis zaplanowane:
Sniadanie:
Frankfurterki na cieplo 3,5 szt.
II Sniadanie:
Jogurt ananasowy
Lunch:
keks z kurczaka
Przekaska:
jogurt truskawkowy
Obiad:
nadal do ustalenia, niestety nie zabralam ze saba ksiazki z przepisami wiec bede musiala kombinowac...
Cocainegirl16
11 sierpnia 2009, 10:36Dr. Dukan. Po miesięcznej diecie proteinowej do teraz mam wstręt do makreli ;)