Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Long time no see
4 lipca 2007
Wiem, ze dawno nie pisalam, ale mialam tyle innych rzeczy na glowie. Na silownie caly czas chodze, niestety czasami robie sobie przerwy. chcialam byc w klubie przynajmniej 5 dni w tyg. ale wiadomo jak sobie czlowiek cos zaplanuje to zycie musi pokazac swoje. Tak czy siak czuje sie lepiej. Staram sie nie wazyc w domu, nastepne wazenie w klubie bede miala w przyszly wtorek. Oczywiscie wyniki zapisze. Caly czas mam problem z dieta. Smieszne ale nie moge sie oprzec jedzeniu. Najpierw postanowilam sobie ze nie bede jesc po 18, ale o 18 to ja jestem dopiero w domu, w czasie mojej przerwy na lunch jem zazwyczaj tylko kanapki wiec wieczorem brakuje mi cieplego posilku. Sama nie wiem co mam z tym zrobic. Naprawde zalezy mi na tym zeby schudnac, ale nie moge sie oprzec jedzeniu...strasznie lubie jesc...caly czas jednak mam nadzieje ze przelamie swoje lakowstwo.
ewusss
4 lipca 2007, 12:56a ja po pracy wracam do domu ok 20:30 to dopiero problem, bo juz mi rodzinka robi kolacje albo obiad chce odgrzewac, tez nie wiem co z tym fantem poczac, tzn wiem tyko musze to uskutecznic jakos nam sie uda.. musi