Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:-(
5 lipca 2010
Nie wiem jak to sie stalo, ale praktycznie wrocilam do punktu zero. Dzis na wadze 71kg :-(((((
Jestem zalamana. Zaczynam dzis po raz drugi diete Dukana. Dzien pierwszy proteinowy. Ja nie rozumiem jak sie moglam tak przez MIESIAC zapuscic...Jeszcze miesiac temu bylo 65kg. Do konca miesiaca musze sie teraz skupic na nauce, wiec ogolnie tylko dieta, a od przyszlego miesiaca wracam na silownie big time. Juz to z C. rozplanowalismy, ze on bedzie na lunch przyjezdzal do domu a na silownie bedziemy chodzic razem wieczorem. Na szczescie on jest na diecie proteinowo-weglowodanowej wiec w sumie jemy to samo, z ta roznica ze ja nie jem wegli. Ale on tak samo je kurczaka, tunczyka itd itp...zobaczymy jak to bedzie. Poki co dol.
Cocainegirl16
5 lipca 2010, 10:22No to faktycznie zaszalałaś z tymi kilosami. Może dla połączenia węgli i protein - SB?:-)
innocent88
5 lipca 2010, 10:04ja zamknelam wczoraj sesje i tez dzisiaj Dukana zaczynam,ale od razu od 2 fazy i pozwalam sobie czasami na owoce. Dasz rade, trzymaj sie;*
trikolor
5 lipca 2010, 09:48Oj wiem, z tą różnicą, ze ja się wcale nie dziwie, bo "zapracowałam" sumiennie na to. Nie rob proteinowej - nie będziesz miała siły ćwiczyć! Albo przynajmniej z rana dorzuć węgle. Już z Hiszpanii piszesz?? Pozdrawiam!