Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Walka z pokusami

Witajcie!

Co u mnie?
Staram się jeść co raz mniej. Zrezygnowałam z chleba na rzecz wafli ryżowych. Wczoraj zgrzeszyłam i zjadłam dwie kromki chleba orkiszowego. Ziemniaków również staram się nie jeść w ogóle.

Staram się dziennie nie przekraczać 1500kcal, aby małymi kroczkami zjadać dziennie tylko 1200kcal.

Niestety odchudzanie się w domu, gdzie reszta domowników ani myśli o diecie i spożywaniu niskokalorycznego jedzenia jest jak walka z wiatrakami. Co krok to pokusa, co krok jakieś krakersy, ciasta do kawy, frytki, truskawki ze śmietaną, itd. Na szczęście, walczę z tymi pokusami, choć czasami przegrywam ale to w niewielkim stopniu.

Codziennie piję 1,5l niegazowanej wody + inne napoje typu herbata w ciągu dnia. Kawę piję jedną max. i tylko ją słodzę (bo inaczej nie umiałabym wypić). Do spaceru z psem muszę dodać aktywność ruchową w postaci ćwiczeń aerobowych, bo samymi spacerami nie zdziałam cudów. Przez tą pogodę jestem tak osowiała, że nawet ręką mi się nie chce ruszać.

Stając dzisiaj na wadze zobaczyłam więcej niż tydzień temu, mam nadzieje, że to tylko za sprawą zatrzymania wody w organizmie (mam miesiączkę). Zważę się za tydzień, zobaczymy czy będzie poprawa.

Idę sprawdzić co u Was :)

Pozdrawiam,
K.


MOTYWACJA NA DZIŚ






  • tynja

    tynja

    14 czerwca 2013, 01:06

    u mnie nadzwyczajnie chudzi nie są, ale też nikt nie myśli o odchudzaniu - oprócz siostry, więc mam spore wsparcie (chociaż to ja muszę gotować). powodzenia!

  • 29.Aida.09

    29.Aida.09

    5 czerwca 2013, 15:41

    dokładnie tak samo myślałam, że ciężko się odchudzać w domu, gdzie reszta kupuje co chwilę coś dobrego. a czekolady leżą w szafce i tylko czekają aż je skonsumuję ;) jednak trzeba być silną osóbką :) mi pomogło to, że jem w odstępach co 3 godziny, planuję sobie dzień wcześniej posiłki, a po posiłku nie mam ochoty już na podjadanie, bo przecież " za 3 godziny muszę znowu zjeść jabłko/obiad/jogurt..." :) z doświadczenia swojego mogę powiedzieć, że wafle to zły pomysł. chlebem żytnim się bardziej najjesz i jest o wiele wartościowszy niż taki nadmuchany ryż :) ziemniaki też nie tuczą, ja uwielbiam do warzyw dodawać sobie takie ćwiartki ziemniaków z biedronki, pyszne :D bardzo mądrze zrobiłaś z tymi kaloriami. powodzenia :))

  • sylwia996

    sylwia996

    5 czerwca 2013, 15:23

    u mnie to samo! wszyscy chudzi i wżerają jakieś słodycze przekąski itp :D i jak tu sie odchudzac?;/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.