Wiem że jem mało. Kalorycznie w okolicach ppm, zazwyczaj jest +200kcal, raczej nie schodzę poniżej ppm, za bardzo lubię jeść. Wiem jakie jest związane z tym ryzyko, czyli obniżenie metabolizmu, zastój, problemy z hormonami ... Sama niejeden raz pisałam o tym na forum.
Cały czas jestem pod opieką lekarza i wyniki mam w normie, zazwyczaj dwa razy w roku mam robione pełne badania krwi. O tarczycę się nie martwię bo i tak jej nie mam, a syntetyczne hormony lepiej działają gdy jest niższa waga. W razie zastoju dołączę jakieś bardziej konkretne ćwiczenia aby rozruszać organizm, ponieważ w tej chwili moje ćwiczenia to głównie spacer. Zacznę też wtedy kombinować z dietą, dołożę jakieś cheat meal, lub na jakiś czas wskoczę z dietą na poziom cpm.
Przy otyłości to normalne że waga na początku leci w dół ostro, normalne jest też, że im niższa będzie waga tym ten spadek będzie wolniejszy. Pewnie jak dojdę do wagi w normie to spadek będzie rzędu 1-2kg/miesiąc, i to będzie ok.
anamy
22 czerwca 2018, 22:25Też tak miałam i kiedyś i teraz że ta waga tak spada na początku, a potem pewnie zastój i będzie okolo -1/tydzień. Po jakimś miesiącu zamierzam w końcu wsiąść na orbitrek i utrzymać spadki.