Witajcie.. jak tak czytam Wasze pamiętniki to ogarnia mnie małe przerażenie, bo chyba jestem niechlubną rekordzistką... 1,5kg na plusie w tydzień. Dziś na wadze 56kg - tydzień temu 54,5kg.
Postanowiłam że do soboty (czyli do następnego ważenia) nie będę zmieniać paska. Mam parę dni żeby okiełznać i uregulować metabolizm po tych "święconkach". Będę zadowolona jak zejdę do 55kg. To dzisiejsze ważenie trochę mnie dobiło bo wcale się nie obżerałam; jadłam więcej niż zwykle to fakt, ale w rozsądnych ilościach. Może przeważyło to, że jadłam bardzo późno.. Nie wiem, już nie będę się biczować tylko wracam do normalnego trybu żywienia i ćwiczeń.
Życzę Wam szybkich powrotów na dobre tory ;)
silva27
24 kwietnia 2014, 09:37Nie jesteś rekordzistką.Ja mam na plusie w ciągu tygodnia 3,5 kg, a też się nie objadałam. Ciast nie jadłam w ogóle, ze słodyczy tylko sporo owoców. Tak więc głowa do góry. Trzeba się pozbierać i od nowa, jak zwykle :-/ Pozdrawiam
decesso
23 kwietnia 2014, 16:37Może po prostu trochę więcej wody Ci się zatrzymało w organizmie. Nie przejmuj się i zważ się wtedy co zawsze a pewnie waga wróci do normy
vickybarcelona
23 kwietnia 2014, 15:02rekordzistka to chyba jestem ja ,kiedys gdy bralam sterydy (leczenie) przytylam w tydzien 4 kg, a w miesiac10 kg... na szczescie to juz minelo,tzn zbiłam wage:),1,5 szybko zejdzie.
boska20
23 kwietnia 2014, 13:26To ja Cię teraz powalę... +3,5 ... i nadal wierzę, ze to ' zaległości ' i spadną bez większej katorgi... tak tak a pchało się nie w siebie..
virginia87
23 kwietnia 2014, 11:05a może to tylko zalega jelitowa i szybko spadnie! :) tego życzę :)
katerine246
23 kwietnia 2014, 12:06oby... w trakcie świąt ważyłam jeszcze więcej dlatego postanowiłam zważyć się na spokojnie po świętach.. może potrzeba więcej czasu żeby się unormowało, zobaczę w sobotę przy "oficjalnym" ważeniu i mierzeniu ;)
Wiosna122
23 kwietnia 2014, 09:41oj zdarza się, ale 1,5 kg to tydzień porządnej roboty i nie ma ;D powodzenia:))
wiola7706
23 kwietnia 2014, 08:22szybko zgubisz. ja tylko po świetach mam +2 :-(( i najgorsze, że ciasto nadal kusi .
Hexanka
23 kwietnia 2014, 08:16dasz rade to tylko chwilowa nadwyżka,pozdrawiam
ConejoBlanco
23 kwietnia 2014, 05:16Naprawdę osoba mająca 29lat może wierzyć, że faktycznie przytyła te 1,5kg???
katerine246
23 kwietnia 2014, 10:03Wyjaśnij mnie staremu tłokowi jak dziecku.. co się właściwie przez ten tydzień z moją wagą stało.. bo jak widać stara i głupia jestem :D bo to że jestem cięższa (nadal) o te 1,5 kg to już wiemy...
333kociaczek333
23 kwietnia 2014, 00:30Dobre podejście. Za 2 dni waga wróci do normy. U mnie tak zawsze było po świętach :). Ale tym razem - chyba cudem :) waga pokazała mniej :)
Norgusia
22 kwietnia 2014, 23:03Szybko to zgubisz spoko!
dontdoit
22 kwietnia 2014, 22:59"jadłam więcej niż zwykle to fakt, ale w rozsądnych ilościach" - czyli jak ?
katerine246
23 kwietnia 2014, 09:48czyli 1) zamiast tylko sałatki na śniadanie dodatkowo była kromka chleba z wędliną jajkiem i chrzanem 2) obiad zamiast samego żurku dodatkowo zjadłam ziemniaka z plastrem schabu i mizerią 3) kolacja podobnie jak śniadanie czyli z chlebem. Dodatkowo 4 małe kawałki ciasta przez całe święta... Wydawało mnie się że było rozsądnie.. ale chyba tak nie było.
ewcia.1234
22 kwietnia 2014, 22:20Może to woda ?
bedezdrowsza
22 kwietnia 2014, 22:16oj tam oj tam, jak to mówią, 1,5 kg- duża kupa i z głowy, haha!
wiola7706
23 kwietnia 2014, 08:24niestety to nieprawda
niespieszysie
22 kwietnia 2014, 22:14Proszę....mi skoczyło w dwa dni tak :D
ksiezniczka
22 kwietnia 2014, 22:00tyle to mi czasem skacze waga z dnia na dzień, więc tydzień to zaden wyczyn)))
natalie.ewelina
22 kwietnia 2014, 19:41kolezanka ma racje ja tez potrafie przywalic 3kg w tydzien....
grubasek005
22 kwietnia 2014, 19:17Obawiam się że u mnie jest więcej, nie wchodze na wagę tylko powracamy na dobre tory a waga pomału powróci
pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)
22 kwietnia 2014, 19:12Nie łamiemy się - walczymy dalej :0
joannab6
22 kwietnia 2014, 18:53Ważne, że wracasz na właściwe tory. Każda z nas w święta dała sobie odrobinę luzu, nie warto więc rozpaczać :) Pozwodzenia