Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zadanie na dziś
23 kwietnia 2013
Dopiero zjadłam śniadania... trochę późno ale jakoś wcześniej nie było czasu. Wstałam o 7 poćwiczyłam godzinkę ale co chwilę przerywałam bo synek przeszkadzał wiec nie było to takie ćwiczenie jakbym chciała. Dzieciaki się pochorowały więc nie bardzo mam czas myśleć o diecie ,a mam niestety tak, że jak coś się dzieje, czym się przejmuje czy denerwuje wtedy jem... to jest moje pocieszenie, nabijacz smutku. Nie jestem jedna z tych szczęśliwych osób które jak się denerwują maja ściśnięty żołądek :) Tak więc postanowienia na dziś NIE PODJADAĆ :) Żadnej żurawiny, jabłek czy suszonych moreli :)
NeverAgain1991
24 kwietnia 2013, 14:47Z moim planem masz rację że nie powinnam ściemniać i z tego dumna nie jestem ale piszę uczciwie o sukcesach i porażkach :P Pierwszy dzień był najgorszy, ale wiem że z czasem będzie łatwiej ;) Dzięki za upomnienie :P Chociaż ktoś mnie pilnuje :P
NeverAgain1991
24 kwietnia 2013, 08:48Ze złymi nawykami trzeba twardo walczyć, jak znasz swoje słabości to już połowa sukcesu ;) Teraz tylko skupić się na tym by nie zajadać smutków i się nie tłumaczyć sama przed sobą że zjadłaś bo tak masz ;) Trzymaj się mocno! :**
izkaduch87
23 kwietnia 2013, 17:02Trzymam kciuki :)