Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień drugi


Jeszcze jest łatwo

Cały dzień w pracy, mało czasu na myślenie o pierdołach to i jeść nie bylo czasu.

Trzy posiłki: rano musli z jogurtem, potem duża porcja zielonego koktajlu (jarmuż, seler naciowy, gruszka i napój aloesowy) no i obiadokolacja ryż z kurczakiem.

Jest już późno, a ja nic nie zjadłam od osiemnastej.

Szkoda, ze efektów nie mozna zobaczyć z dnia na dzień. To była by motywacja

  • angelisia69

    angelisia69

    18 listopada 2016, 04:07

    to skoro jest "jeszcze" latwo to moze przygotuj sie psychicznie i fizycznie na dni wolne od pracy?Zaplanuj aktywny weekend,przygotuj zdrowe jedzonko,zebys nie zaprzepaszczala efektow w 2dni.No i czemu nie jesz po 18??To mity!

    • Kaszalotta

      Kaszalotta

      20 listopada 2016, 08:30

      Lepiej czuję się drugiego dnia. Normalnie śniadań nie jadam, bo po nocnym obrzarstwie po prostu mi się nie chce. A po niejedzeniu po osiemnastej o 23:00 burczy mi w brzuchu :-) . To rzadkie odczucie dla mnie, a rano jem śniadanie z glodu nie z rozsądku. Wczoraj tj w sobotę poszłam na lodowisko a dzis jestem w pracy tak, że dopóki nie wrócę o 20:00 do domu o swój jadlospis jestem spokojna. Dziękuję za wsparcie. To dla mnie ważne. Pozdrawiam Miłej niedzieli

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.