Nie mam czasu na codzienne pisanie, trochę mi szkoda, bo bardzo mnie to motywowało i nakręcało cały następny dzień... Pomału przymierzam się do pakowania. Muszę jeszcze zamówić sobie jakieś mebelki do pokoju, bo mam tylko łóżko i szafę ;) Pojęcia nie mam jak się upchnę tam z całym bałaganem, pokoik jest naprawdę malutki ;)
Dieta utrzymana, ćwiczenia też :) Odpadł mi tylko piątek, pracowałam do 23 i zwyczajnie nie było opcji żebym poćwiczyła. Wczoraj pociłam się pół godziny, dzisiaj 40 minut. Zbliża mi się @ i już czuję jak moje chęci i siły opadają, ale i tak jestem zadowolona, że udaje mi się chociaż po te pół godziny dziennie :)
Jutro, jak dopisze pogoda, ruszam na rower z Piotrem :)
Samiya
28 sierpnia 2013, 13:59Faktycznie, pisanie tutaj regularnie motywuje :) Powodzenia ! :)
Invisible2
25 sierpnia 2013, 22:17Każda chwila poświęcona ćwiczeniom jest dobra ;))