Jak w tytule, podjęłam wyzwanie jednej z użytkowniczek, aby ćwiczyć codziennie przez 21 dni. Może samo regularne ćwiczenie nie jest dla mnie dużym wyzwaniem, ponieważ z założenia moja zmiana ma uwzględniać dużo ruchu, ale nie o to tu chodzi. Chodzi o to, żeby się wzajemnie wspierać i motywować :) Satysfakcja po oderwaniu ostatniej karteczki na pewno będzie duża :) Ja odrywanie karteczek zaczęłam od dzisiaj, mimo, że ćwiczę już kilka dni. Oficjalnie poleciała karteczka numer 1 :)
Kupiłam dziś w końcu foremki do lodu, od razu 2, a co sobie będę żałować. Teraz się raczę, po ciężkim dniu, szklanką wody z kostkami lodu z maliną, mniam! :)
Menu z dziś:
1. 2 małe jagodzianki domowej roboty + kawa czarna, bez cukru, bez mleka
2. 2 nektarynki
3. 2 jajka na twardo + 2 plasterki chudej wędliny + sałata, pomidor, jogurt naturalny
4. pół grapefruita + duży kubek kopru włoskiego
Zdarzył się dziś też pierwszy grzeszek, ale chyba nieduży, wciągnęłam łyżkę stołową śledzia po meksykańsku, rodzice zostawili na widoku, myślałam, że mi język w d. poleci, no i zjadłam.. ;) no kazał mi.
No i woda, standardowo. Picie wody tak weszło mi już w nawyk, że nie ruszam się nigdzie bez butelki, nawet po domu ją ciągam ;)
Ćwiczenia z dziś: około godziny, w tym rozgrzewka (zawsze robię początek killera, według mnie rozgrzewka idealna;)), Tiffany na boczki, Mel B na pośladki, rowerek 3x30, skakanka - 3x50 podskoków (na przemian z rowerkiem), trochę rozciągania, 20 minut na rowerku stacjonarnym.
Dziś jestem z siebie dumna :)
Do ćwiczeń zaliczam też wyciągnięcie rowerku stacjonarnego na dwór (ramiona bolały) i oganianie się od komarów :) Ale warto było, ulubiona muzyka, świeże powietrze i trochę ruchu to idealne zakończenie 8 dnia diety :)
Nygusia92
14 sierpnia 2013, 10:53Fajny pomysł z tymi karteczkami ;)
fo-changing-myself
13 sierpnia 2013, 22:38wskocz na zwykły rower i daj się ponieść różnym drogom, większa frajda niż stacjonarny :P :)
marlenka2506
13 sierpnia 2013, 22:34Gratulacje. :) Najwazniejsze,aby się nie poddawać ! :* :)