Figurę mam jaką mam. Podobno wyglądam na trochę mniej, niż na pasku, ale mam okrągły brzuch, który wygląda trochę sugestywnie. Zresztą, pewnie większość widziała, założyłam dzisiaj temat ze swoimi zdjęciami.
Jechałam sobie metrem i usłyszałam to pytanie, którego jabłka z dodatkowymi kilogramami tak bardzo nie lubią. "Pani w ciąży?! Proszę usiąść!"
Nie, nie w ciąży. Nawet nie z szansą na bycie w ciąży. Uśmiechnęłam się z wielkim trudem i uświadomiłam pasażerce, że wcale nie jestem w ciąży. Czułam jak moja twarz natychmiast osiąga ten piekny, buraczkowy kolor. Chyba nigdy nie było mi tak bardzo wstyd za siebie. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że mam pierwszy dzień okresu, więc brzuch mam obolały i spuchnięty.
Dlaczego nigdy nie zdarzyło mi się to, gdy jeżdżę na dalsze dystanse? Jakoś ludzie chętniej ustępują miejsca, gdy przeciętny czas podróży trwa pięć minut.
blekitnykocyk
23 lipca 2015, 10:40mi też tak raz powiedziała jakaś pani w miejskim... ;/ tyle że ja to wykorzystałąm i podzękowałąm za miejsce szeroko się uśmiechając :P było mi przykro i jak wróćiłam do domu to swoje wypłakałam. Na szczęscie dało mi to jeszcze większego kopa :)
MirandaMarianna
22 lipca 2015, 20:03Ja mam prawdziwy ciążowy juz od 8 miesięcy a jeszcze nikt mi miejsca nie ustąpił ;) moze mojego nie widać ...
hollyhok
22 lipca 2015, 11:14Następnym razem podziękuj i usiądź :-) Ja jestem teraz w 5 mc i jak jadę tramwajem to ludzi udają, że mnie nie widzą, a widac jak byk, że nie jestem gruba tylko w ciąży, więc korzystaj :P
Kaslin
22 lipca 2015, 11:33Bo czasami ludzie boją się wygłupić, że może to nie ciąża, tylko tłuszczyk się tak dziwnie odkłada. Warto mówić, jak się chce miejsca. Ja raz przejechałam z 8 przystanków z kobietą tuż przed porodem stojącą obok, bo tak mnie książka wciągnęła :p
krcw
21 lipca 2015, 23:52dobre i 5 minut :D ja bym korzystała :D trzeba dostrzegać plusy w kazdej sytuacji :D
PrzesuwaczPixeli
21 lipca 2015, 23:23Nie wykorzystałaś okazji? Jak tooo? :P
Kaslin
21 lipca 2015, 23:24Za krótka podróż, gdyby to był jakiś TLK do Krakowa, to już byłby dar od losu :p
mixtureczka
21 lipca 2015, 23:23ja bym usiadła ;)
Kaslin
21 lipca 2015, 23:23Na następnym przystanku i tak wysiadałam. A poza tym jakbym spotkała tam jakąś zakamuflowaną ciotkę i publicznie przyznała się do ciąży... brr!
PrzesuwaczPixeli
21 lipca 2015, 23:26Z perspektywy faceta... Dość zabawne by to było :P