TO dziwne - ale prawie nie czuję, że jestem na diecie. Nie męczy mnie ona jakoś baaardzo przeraźliwie. Jem różnorodnie i dzięku Waszym przepisom umieszczonym na forum - całkiem smacznie. Nie brakuje mi czekolady (czego się najbardziej obawiałam) tylko czasami pączusia do kawki, ale nie aż tak tragicznie. Może dlatago, że nie dopuszczam do siebie myśli, że mogę tylko gryzka. NIE NIE MOGE BO BĘDZIE JOJO i marzenie mojego życia poleci i będzie jeszcze bardziej nieosiągalne. Sama się sobie dziwię, bo przeważnie ne 3-4dzień diet (a stosowałam ich całe mnustwo) nie miałam ochoty na ich kontynułowanie. A tu już 6 dzień a ja nadal się nie załamałam i szamotam same proteinki. Trzymajcie za mnie kciuki - bo bardzo się boję, że ta moja euforia może się skończyć.
Dzisiaj szamałam placuszki serowe - pyyychhhaa
Mam jeszcze makrelkę, śledzia w occie i wiejski serek.
Dziękuję że mnie odwiedzacie
jolaps
8 stycznia 2010, 15:14czas zakończyc I fazę. Zamiast pączusia, na którego masz ochotę, polecam mufinki kakaowe wg Helenki. Są smaczne i całkowicie zaspokajaja głód na słodycze. Moja rodzina też je bardzo lubi więc piekę ich sporo i na dłużej wystarczają. Trzymam kciuki. Dasz radę. A jak waga? Ćwiczysz trochę ? To bardzo przyspiesza. Pozdrawiam
annakiel
8 stycznia 2010, 13:36za oferowaną pomoc; że tez wcześniej nie wpadłam na to aby udać się na zakupy do apteki; jutro pojadę do jakiś hipermarketów i zrobię większe zakupy więc od jutra moje posiłki będą bardziej urozmaicone
malda
8 stycznia 2010, 12:17Jestem jestem:) Powalczę z Tobą Kasieńko,ale chyba na swojej diecie. Trochę się boję,że nie dam rady na Dukanie. Wczoraj znalazłam taki stary zeszyt odchudzania.Jakich ja tam diet nie stosowałam....Kapuścianą, CKD, SB.... Masakra. Pani profesor generalnie zaleciła dietę max 1200 kalorii. Mam mieć dzienniczek odchudzania i wszystko zapisywać,a 26. mam spotkanie z grupą i będzie pierwsza kontrola....<br> Kasieńko, ja pamiętam,że brałaś Meridię. Jak się po niej czułaś? Pani profesor pytała, czy chcę się nią wspomóc,czy na razie działać sama.<br> Mogła mi zapisać jeszcze jeden lek,który powoduje,że nie wchłania się tyle tłuszczu, tylko się go wydala. Ale cena mnie powaliła....
babbi55
8 stycznia 2010, 11:24Wytrwania w postanowieniach Ci życzę. Oj będziemy laski chi chi Cieszę się, że nie zapomniałaś o starej znajomej. Pozdrówka!!!!!!!
monisssiaaa
8 stycznia 2010, 10:58Tylko tak dalej, a później już wpadniesz w taki rytm że wogóle nie będziesz myślała o dietce
czerwony.kapturek
8 stycznia 2010, 10:30Kasiu.. a nie za długo już jesteś na I Fazie? myśłę że pora wprowadzić warzywa.. doradza koleżanka która Dukana uważa za cudotwórce:)