Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
doniesienia z pola walki
18 stycznia 2010
Walczymy dzielnie:
- z bólami brzuszka u maluszka (bo mama jeszcze nie przetestowała, co małemu służy, a co nie),
- z rozkrzyczanym i zazdrosnym rodzeństwem (które właśnie rozpoczęło ferie zimowe),
- z huśtawką hormonalną, która nieco spóźniona, ale daje nieźle popalić (płacz, a jakże! momenty euforii też są, fale czułości i miłości na zmianę z chęcią popełnienia zbrodni i wyrzucenia wszystkich w śnieg i mróz),
- z nadal panującą anarchią i totalnym brakiem dyscypliny,
- z teściową, która wszystko wie lepiej i twierdzi, że wszystko to moja wina,
- z krewnymi i znajomymi królika, którzy hurtem sobie o nas przypomnieli i chcą nas odwiedzać,
- z mężem, który "chciałby tylko spokojnie popracować" (a kto by nie chciał).....
itd...
permanentny front....
KUPIĘ TANIO DZIAŁKĘ NA KSIĘŻYCU!!!!!
mirraa
26 stycznia 2010, 15:53<img src='http://img18.imageshack.us/img18/9360/1506888rv5e367t0o.gif' border='0'/>
Marekkk
23 stycznia 2010, 19:23Moje gratulacje Kochana!!!!!!!!!!!!!!! W sumie nie tak dawno urodziłaś , a Twój Franio ma już rok)))))))))))) Fajne , nie!!! Ciesze sie ze dobrze Ci poszło, a synek sporawy. Kiedy jakieś zdjecia zobaczymy??????????? Co do Kliniki Metabolicznej miałaś rację - porządna firma, przetrzytmali mnie 9 dni, ale ustawili mi indywidualny jadłospis i dawki insuliny, reagowali na każde dolegliwości, porządna firma!!
mirraa
19 stycznia 2010, 15:35Witaj Kasiu! Widzę, że zdążyłam rychło w czas powrócić i spieszę z gratulacjami. Noo chłopina jak się patrzy. Wymiary ma jak miesięczny cukiereczek. Przynajmniej nie było problemu z trzymaniem na ręce. Taka słuszna waga i długość rozkosznego ciałka. Ale masz miejsca do całowania!!! Dużo szczęścia i zdrowia dla całej Twojej Rodziny. Buziale Mirka
aneczka102
19 stycznia 2010, 08:36Działka jak działka, ale jeszcze transport trzeba sobie załatwić!!! Trzymaj się dzielnie Kasieńko!!
magdaln
18 stycznia 2010, 20:49Czy ty w miedzyczasie tez mialas urodziny? Ja tez walcze... u mnie wszystko jest nowe i przez to dwa razy bardziej stresujace. P. tez jest ciagle glodny, i rosnie, juz ubranka 56cm za male. Pozdrawiam Cie serdecznie.Szkoda ze Krakow tak daleko...
grubena
18 stycznia 2010, 20:36To chyba przyjdzie nam założyć kolonię na tym księżycu...Bo u mnie oprócz bólów brzuszka,rozpoczęcia ferii i męża to praktycznie to samo;) I wiele innych "przyjemności".Ja chcę stąd uciec...Pozdrawiam:*
calineczkazbajki
18 stycznia 2010, 16:16Ty przypadkiem tesciowej do domu za czesto nie wspuszczaj ... Bo podejrzewam ,ze to ona jest winna wszystkiemu ;) ta działka to dla niej ?!
hefalump83
18 stycznia 2010, 16:04No cóż. Nic tylko życzyć wytrwałości w tej walce. A co do działki to podejrzewam, że może za 3 tygodnie będę chciała kupić gdzieś nieopodal ;)