Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spotkałam wagę


łazienkową. Odważyłam się. I po raz kolejny doszłam do wniosku, że w moim przypadku opowieści o liczeniu kalorii, spalaniu kalorii itd. są bajką dietetyków. To NIE DZIAŁA w moim przypadku. Tyję nawet po herbacie (0 kalorii). I to dosłownie, bo mój organizm gromadzi teraz przede wszystkim wodę. O poranku spoglądam sobie w skośne oczęta w lustrze i dopiero solidna kawa pozwala mi je otworzyc po europejsku :)

Nie wiem, co z tym zrobić....

  • Wiosna122

    Wiosna122

    12 maja 2014, 19:08

    Liczyć kalorie, i ćwiczyć. Możliwe ze masz problemy z insuliną i to ona sprawia że wiążesz wodę itp i ciężko ci schudnąć, albo z kortyzolem. Ja mam insulinoodporność.., było ciężko ale teraz już z górki, im więcej ćwiczę tym organizm lepiej działa :)) weź się w garść! I nie mów że nie działa liczenie kalorii., sa kalorie i kalorie. Nie powinnaś jeść kalorii cięzkich - cukrów. Omijać niektóre owoce.., itp poczytaj o tym.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.