Piękna pogoda. Przeniosłam się z leżeniem na balkon. Psica moja wyciąga się w słońcu, więc ja też. Zwierzaki mają instynkt, warto je podpatrzeć :-)
Nudy ciąg dalszy. Próbowałam robótek ręcznych - nie da się w tej pozycji. Wygodne jest tylko gapienie się w sufit lub na chmury. Telewizora nie posiadam. Komputer stacjonarny piętro niżej, niż łóżko, nie da się go przetransportować (to święta rzecz małżonka, nie ruszać!!!).
Dzieci radosne jak skowrony, dużo czasu spędzają na podwórku, zamiast w szkole (nauczyciele zbierają siły na jesień?), wracają brudni, jak robotnicy z budowy. I równie jak robotnicy głodni....
Więc mamusia musi ugotować obiad, ciągnąc za sobą oporne nogi i zaciskając ząbki z bólu. A potem znowu na łóżko....
O rety.....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.