Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
podziwiam


systematyczność niektórych z was w dokonywaniu wpisów. Zagladam tu codziennie, ale jak mam coś wypocić do swojego pamiętnika, to...
Potrzebuję wstrząsu, żeby się rozpisać. Dzis nie było żadnego...
Więc krótko: jutro odbieram wyniki z badania glukozy  we krwi. Czuję, że będzie źle. Od tygodnia wypadają mi włosy w strasznych ilościach. Splatam warkocz, bo inaczej wszędzie pełno włosów. Zwłaszcza w obiedzie nikogo to nie cieszy. W sierpniu mam wesele brata, chciałam jakieś piękne uczesanie, ale chyba będzie krótko na jeża, bo czesać nie będzie czego.
Za oknem piękne słońce, chociaż dookoła pomruki burzowe. Nasza psica powoli opanowuje strach, leży na balkonie mimo tych odległych grzmotów. Dwa dni temu nie chciała wyjść z domu. Przemiła przylepa z niej. Tylko dzieci się boi, warczy, jak są w pobliżu i się wycofuje. Pewnie kiedyś zebrała cięgi od jakichś złośliwych smarkaczy. Trzeba nad tym popracować.
Dziś mąż zakładał nowe konto w banku przez internet. Jako hasło pomocnicze pojawiło się pytanie o imie najmłodszego dziecka. No i konsternacja.... Bo Marysia czy Marcyś ? :-) Bo że na M to pewna, tak się umawialiśmy jeszcze przed ślubem, że wszystkie nasze smyki będą na M.
Tymczasem najmłodsze M jest na tyle duże, że zaczynam czuć, jak przebiera łapkami. O rety! Jakie to fajne uczucie! Nareszcie coś pozytywnego po długich tygodniach mdłości wieczornych i samochodowych :-)

  • BabyNuts

    BabyNuts

    25 czerwca 2009, 19:53

    chyba jednak będę musiała zmienic pasek bo kazdy pisze to samo...waże 62 kg... 135 to w lbs :)) tak się ważę, przyzwyczajenie... :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.