Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
rekolekcje


Wirusik mi się wkradł. W gardełko! Drapie jak cholerka. Głowa pęka, osłabienie ogólne. Na szczęście powietrze jakby cieplejsze i śpiewy godowe sikorek brzmią jakoś bardziej autentycznie :-) Na szczęście ptaki nie marudzą, że boli je gardło :-)
Synek w domu (rekolekcje) nudzi sie potwornie, na każdą moją sugestię odpowiada: a co mnie to obchodzi? To taki refren.
Pytam: chcesz kakao? On: a co mnie to obchodzi?
Śmieszne takie zachowanie :-) Trzeba przeczekać te szczenięce wygłupy. Tylko skąd brać cierpliwość? Może ktoś wie?
A tak na marginesie, urządzanie trzech dnich wolnego od szkoły, bo są rekolekcje, to skandal. Pomieszanie pojęć. Katoliczką jestem praktykującą, ale wstyd mi za tych, którzy to wymyślili. Bo szkoła to obowiązek pracy nad nauką i rozwojem, równo dla wszystkich, a rekolekcje to sfera przekonań i praktyk religijnych, ale PRYWATNYCH. Pytam więc, dlaczego instytucje świeckie i państwowe dają takie fory katolikom, dyskryminując w ten sposób pozostałych? Bo nie-katolicy muszą brać urlopy, żeby się zająć dziećmi, które nie mogą pójść do szkoły, po pozostali idą na godzinę do kościoła.
Wstyd mi i tyle. Praca i obowiązki to jedno, a przekonania religijne to drugie. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dzieciaki poszły na naukę rekolekcyjną po lekcjach. Miałyby poczucie, że robią coś ekstra, dodatkowego, a nie mają fajne wolne od szkoły i odbębniają coś w kościele. Uczą się, że należą im się przywileje, bo są katolikami. Praktyka religijna nie jest związana z pewnym świadomym wysiłkiem i rezygnowaniem z czegoś. Po paru latach takich rekolekcji wyrosną kolejne tłumy zapełniające kościoły bezrefleksyjnie i dlatego, że tak są przyzwyczajeni, a nie na skutek głębokich i przemyślanych przekonań.
No, to pozbyłam się troche żółci. Mam nadzieję, że nikomu nie popsuje to humoru.
BO TERAZ TRZEBA NAM POZYTYWNEJ ENERGII!!!
w końcu takie czekanie na wiosne jest nieco wyczerpujące:-)
Pozdrawiam wszystkich!!
Ps. Zakwitły piękne przebiśniegi.
  • graziaIZ

    graziaIZ

    29 marca 2009, 21:43

    u mnie gardłowy wirusik ;) ale powoli go wyganiam czego i tobie życzę :) co do rekolekcji to zgadzam się z tobą całkowicie :) pewnie dzięki takim rekolekcjok polska ma taki odsetek katolików ;) to ci "niepraktykujący" :( pozdrawiam :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.