Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koniec karnawału!


Wreszcie koniec okresu szaleństw i wynajdywania sobie pretekstów do odstępstw od diety. Dziewczyny! Koniec świąt, sylwestrów, karnawałów, tłustych czwartków i śledziówek (to przed nami.... uważajcie na siebie :-)). Koniec pułapek z zewnątrz!
Można ogłosić światu, że w Wielkim Poście się UMARTWIAM i nie jadam...(tu długa lista, mniej lub bardziej dziwna dla otoczenia :-D).
Spędziłam weekend poza domem na babskiej posiadówce i czuję się świetnie! Takie relacje między kobietami niesamowicie ładują akumulatory. To ogromny potencjał energii, wiedzy, doświadczenia. To wspólnota uczuć i emocji. Kobiety! Jesteśmy silne siłą naszej wspólnoty! Potrafimy się zrozumieć i wspierać! To skarb nie do przecenienia!
Przypomnijcie sobie dawne darcie pierza, łuskania fasoli, haftowania, przędzenia...Schodziły się kobiety w różnym wieku i gadały całe długie zimowe wieczory. Te młodsze uczyły się życia, te starsze czuły się potrzebne. Uczyły się zasad życia we wspólnocie.
Tak sobie myślę, że teraz kobiety intuicyjnie szukają takich miejsc, gdzie można się spotkać z innymi kobietami (patrz Vitalia!). Bo samotna kobieta to słaba kobieta. Nie bójmy się szukać wsparcia! Mamy sobie dużo do dania nawzajem :-)
Pozdrawiam wszystkich! I życzę wytrwałości w staraniach o własne szczęście i radość życia!
  • kicikici1

    kicikici1

    23 lutego 2009, 12:24

    zgadzam się. to świetny moment na dietę :) jestem pewna , że razem damy radę!! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.