.... to jeszcze nie miałam na Vitalii.
Ale w końcu wracam, bo to uzależnienie (chyba?), nad którym się jednak nieco panuje.
Przysiadłam fałdów ostro i udało mi się terminowo skończyć zajęcia na studiach. Poślizg jest wprawdzie, ale to nie moja zasługa. Została mi jeszcze jedna praca do napisania, ale to dopiero wtedy, gdy pozostali studenci pokonaja swoją "działkę" :-) Wyszło na to że kujon i prymus jestem hehe.
Inna sprawa, że uskrzydliły mnie te studia i mam poniekąd żal do swoich nauczycieli z dziennych, że odebrali mi kiedyś wiarę we własne możliwości. Bo okazuje się, że ja zdolna jestem i talent mam, tylko się nie mieściłam w sztywne ramki i zostałam "odstrzelona". Ile ja przez to niepotrzebnie czekolad zjadłam.... i ciastek....
Może jeszcze coś dobrego z tego wyjdzie, ale na razie cicho, sza....
Poza tym przybrałam nieco na wadze, bo siedzący tryb życia nie pomaga. Ale na razie mnie to nie martwi, bo właśnie zaczęłam się ruszać (i wszystko mnie boli, kondycja żadna...).
Zgodnie z wcześniejszymi planami ograniczyłam bardzo jedzenie produktów pszenicznych (całkiem "rzucić" nie dałam rady), ale i to przyniosło pozytywne skutki: przestałam się czuć jak nie naoliwiony robot i moje stawy przestały boleć i skrzypieć. Czyli kierunek jest słuszny.
Poza tym wiosna, dzieci szaleją na łące na rowerach, a ja wreszcie mogę otworzyć szeroko okna. Cudnie śpiewają ptaki. Święta tuż tuż, a ja jakoś żadnych przygotowań nie czynię. Nie czuję wewnętrznego imperatywu he he... Ale święta i tak będą bez względu na to, czy okna będą wymyte, czy nie. I to jest cudowne! A teraz biegnę kochać życie!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
grubena
29 listopada 2012, 13:24Hej,zaglądasz tu czasami? Co słychać?
patih
21 kwietnia 2012, 17:52kolejna długa przerwa?
calineczkazbajki
4 kwietnia 2012, 22:23Fajnie ze wróciłaś .. Ja tez myślę poważnie o przestaniu jedzenia pszenicy .Muszę tylko spisać sobie co jeść a czego nie i wtedy podejmę decyzje czy to się uda