i to wcale nie sportowo, bo mam kontuzjowane kolano. Biegam samochodowo. Obwożę całą swoję drużynę, bo mamy jedno autko i trzy różne miejsca "do obskoczenia".
Ale lubię ten natłok obowiązków :-) Dzieje się dużo i intensywnie, a tego mi ostatnio brakowało :-)
achitofela
2 września 2011, 09:32właśnie tak :) im więcej obowiązków, tym doba jakby dłuższa:) uwielbiam do Ciebie zaglądać.Tyle tu pozytywnej energii.