Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dynia wszędzie :-)
30 sierpnia 2011
Zaczęły się akrobacje związane z dziećmi i szkołą. Razem z sąsiadami - rodziną jest nas czworo dzieci do rozparcelowania i czworo rodziców. Dodam, że udać sie musimy w cztery różne miejsca, które w dodatku wymagają gimnastyki czasowej, bo część atrakcji w czasie się pokrywa. Ech, nie będzie łatwo...
Wczoraj upiekłam chleb na zakwasie i zamiast wody, dodałam przecieru z dyni. Wyszedł piękny pomarańczowy :-) Zakwas pięknie zdominował mdły posmak dyniowy i .... no cóż, wiele tego chleba nie zostało, dziś trzeba piec następny.
Zmęczona jestem. Niby poranek, a ja zmęczona. Marzy mi się tydzień bez dzieci, z dala od ludzi. Od ponad dziwięciu lat nie miałam siebie tylko dla siebie...
calineczkazbajki
30 sierpnia 2011, 12:28<img src="http://i.pinger.pl/pgr169/13843b650011a9cc4de09ff4/kawa.png"> Miłego dnia życze
alldonka
30 sierpnia 2011, 09:36polubiłaś "te" dni ? normalnie nie mogę pojąc jak je lubić mozna wrrr;))) Chlebek piekę , dynie w ogródku mam , aż mnie kusi poexperymentować :)))