Poczytuję Wasze pamiętniki i obracam w myślach Wasze komentarze. Są bardzo mobilizujące do myślenia :-) Jak mi się wyklarują wnioski, to postaram się je tutaj wyłuszczyć, żeby nie popadły w zapomnienie. A filozoficznie będzie nieco i o dzieciach :-)
W kwestii odchudzania: moja waga stanęła w miejscu. Karmię piersią coraz mniej, bo Synalek w dzień woli konkret (zupy, owsiankę, mięsko), więc organizm mi się przestawia nieco. Czekam na pierwszą od czasu ciąży miesiączkę :-) To już półtora roku przerwy i trochę mi jej brak :-)
A na talerzu muszę zacząć kłaść więcej uwagi, a mniej jedzenia, bo zapasy mogą się zacząć odbudowywać w mig :-) Ale nic z tego, nie dam się!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Marekkk
19 października 2010, 22:25tez mamy podobny problem>.. o ile można to tak nazwać>> karmie coraz mniej, a właściwie to w nocy (bo wygodna jestem i synek nie protestuje) a w dzień to po południu, ale bardziej na zasadzie "zabawy" bo synek cieszy sie zamiast jesć chociaz babcia zapewnia ze jest głodny, nie jadł od 3 godzin.. itd. Dzieci są różne, starszy by teraz jeszcze pociumlał a ten woli konkretne jedzenie... bo jak widzi ze ja jem to upomina sie o swoje... zeby mu dać, nie zapomnieć o nim... No a z jedzeniem tez trzeba uważać... a włosy nadal mi wyłażą... niestety
calineczkazbajki
19 października 2010, 00:56mam nadzieje ze inhalacja solą fizjologiczną zapobiegnie powstawaniu ranek
alldonka
18 października 2010, 14:03ależ sie masz dobrze ! tyle czasu bez @ ? ja karmiłam tylko i WYŁĄCZNIE piersią , BEZ dopajania czymkolwiek i @@ juz za 6 tygodni po porodzie sie przywlekla i zostala wrrrrrrrrr
Rozumiee
18 października 2010, 11:49To i tak masz dobrze, że twoja dzidzia chce jeść coś więcej niż tylko mleko z piersi, bo moja siostra miała straszny problem z odstawieniem cycka.. bo nic nie chciał jeść tylko pił mleko... pamiętam jak wtedy sie męczyła, to byla makabra i te wrzaski,płacz bo cycka nie ma... szok. A uwolniła się dopiero jak syn miał ponad 2 lata. pozdrawiam Ciebie i dzidzię :)