Pierwszy tydzień za nami, mile zakończony sukcesem. Oboje schudliśmy po 2 kg, fajnie! I nie byłam głodna, Duży mówi że on też nie. Tym chętniej zabieramy się za kolejny tydzień.
Dziś rano miałam i czas i ochotę na ćwiczenia zalecane w ramach programu. Zachęcona tą aktywnością naciągnęłam Dużego na kupno steppera. Jako że sklep sportowy mamy tuż obok, wracając z warzywkami na przyszły tydzień, kupiliśmy sprzęt. Rozochoceni wskoczyliśmy na niego na próbę i co? Boli mnie kolano... Motywacja do ćwiczeń ponownie maleje
xMyMadFatDiaryx
7 marca 2015, 15:21Hm a może basen? Wtedy stawy są odciążone. Powodzenia i niech motywacja nie maleje ;) 2 kg to mega wynik !