Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ja po utracie 50 kg- edit: moja odpowiedź na Wasze
pytania


Moi Drodzy z całego serca dziękuję za mnóstwo tak wspaniałych komentarzy pod moimi zdjęciami w poprzednim wpisie. Jestem tak wzruszona, wielkie dzięki. Tak z grubsza chciałam odpowiedzieć na pytania, które od Was otrzymuję:

-zaczęłam 1 stycznia 2012 roku z wagą 114 (ale troszkę wcześniej ważyłam w przedziale 114-120 kg)

- w grudniu 2012 roku rano w wigilię na wadze było 71,7 kg

- w 2013 rok wskoczyłam z dietetycznymi marzeniami jednakże w kwietniu zaczęłam podjadać, trwało to do końca sierpnia, waga wskazała 82 kg, od września było super

- w listopadzie pojadłam i w grudniu też waga wskazała 85

- styczeń 2014 startuję  za wagą 85, dzisiaj grudzień mam 71,40 kg

- tak się bujam  z tą wagą, mój błąd: zero ćwiczeń, tylko spacery, dziś żałuję bo gdybym ćwiczyła moje ciało by na pewno inaczej wyglądało. Wygrało moje lenistwo. Czyli schudłam dzięki tylko diecie i to na pewno błąd.........

- sama dieta: zero ciast, ciasteczek, czekolad, bombonier, cukierków

- dopuszczalne od czasu do czasu: serki homo waniliowe, naleśniki z serem lub dżemem, placki z jabłkiem (ale te rarytaski raz czy dwa razy w miesiącu), czasem kisiel, budyń, czasem niezdrowy jogurt wiśniowy

- 5 posiłków dziennie (ciemne pieczywo, sery, jajka, wędliny,  nawet kabanosy czy krakowska, wszystkie warzywka i owoce, ziemniaki, pieczone mięso, czasem smażone

- na pocieszenie w kryzysie: migdały, morele suszone, orzechy laskowe, włoskie, śliwki suszone

- nie wcierałam kremów

- skóra się nie wchłonęła. Przyznaję że nie ćwiczyłam, mogłabym zwalić na zabieganie, pracę, obowiązki domowe, ale nazwę to szczerze i po imieniu "lenistwo". Mam dużo obwisłej skóry, którą można by powiedzieć kryję w majtkach. Nie mam zamiaru korzystać z pomocy chirurga z powodów finansowych. Dziś z uśmiechem patrzę na odbicie w lustrze, jednakże gdybym zaczynała od nowa do diety dodałabym dużo ćwiczeń........dla mnie już za późno..........

- kolacja o 18

- dużo wiary, że tym razem musi się udać, przekonanie że to moje ostatnie podejście

- przestałam nazywać to dietą tylko nowymi nawykami żywieniowymi

- cały ten proces był bardzo trudny i jest nadal bo nie ukrywam że jestem świadoma, że muszę tak do końca moich dni :-)

- czy przestałam marzyć o słodyczach, moim odwiecznym wrogu. NIE nadal je kocham, marzę o nich, ale wiem że nie tędy droga.......zasada: omijam regały ze słodyczami

- jest ciężko, ale odbicie w lustrze jest tego warte, wewnętrzne samopoczucie jest cudowne...............warto było choćby dla wszystkich tych komentarzy, które od was usłyszałam............

- milion razy zaczynałam, dieta Vitali w 2008 roku tez mi pomogła zgubić ponad 10 kg, z własnej głupoty jej zaprzestałam........

- RADA: szkoda czasu na bycie grubym, szkoda lat....................z drugiej strony jesteś gruby/gruba i Co? nie warto użalać się, wyć po kątach. ciesz się z tego co masz a przy okazji dietuj, powolutku odstawiaj zakazane rzeczy, nie rezygnuj do zera, stopniowo. Życie nie kręci się wokół tej cholernej wagi......tylko jest też taka prawda że ludzie dookoła nie dadzą grubasowi zapomnieć że jest grubasem, szyderstwa, wyzwiska........

  • fitnessmania

    fitnessmania

    3 kwietnia 2017, 13:40

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • majdeczk

    majdeczk

    21 maja 2016, 22:56

    Świetny i optymistyczny wpis :)

  • Qualcuna

    Qualcuna

    8 lutego 2016, 15:41

    hej Kasiu, co u Ciebie, wrzuc jakis nowy wpis z aktualizacja.

  • Kate-the-Great

    Kate-the-Great

    18 stycznia 2016, 19:24

    Jesteś świetna! Nie tylko dlatego, że tak wspaniale schudłaś, ale również dlatego, że tak szczerze mówisz o wszystkich trudnościach i wątpliwościach, które się na to składają. Założyłam tu konto drugi raz. Choć wiem, że moja motywacja, żeby odnieść sukces, musi być wewnętrzna to szukam jej odrobiny również tutaj. Ty i Twoje dokonania dają motywacje i inspirację.

  • ewitek

    ewitek

    25 maja 2015, 19:06

    Gratuluję ci takiego sukcesu,ja dopiero zaczynam,więc nie wiem jak to wszystko pójdzie,ale dziękuję za to że tu jesteś,za motywujące słowa...

  • Anitaa2014

    Anitaa2014

    9 kwietnia 2015, 19:49

    Jesteś wielka!!! Gratulacje

  • gwizdowa

    gwizdowa

    16 lutego 2015, 07:36

    Gratulacje piękne osiągnięcia, a rada na końcu bardzo prawdziwa.... lecz to takie trudne...

  • fiterka

    fiterka

    13 lutego 2015, 09:09

    kochana ,3 lata temu ważyłam 126 kg obecnie niecałe 70kg i nadal czuje sie gruuuuba....myślę,że otyłośc siedzi w naszej głowie ,i mentalnie grubas na zawsze pozostaje grubasem ....jeste piekna kobieta gratuluję samozaparcia i determinacji !!!Pozdrawiam cieplutko

  • grupciaa

    grupciaa

    12 lutego 2015, 13:42

    cudownie się pani prezentuje !

  • aida69

    aida69

    7 lutego 2015, 10:57

    Dziękuje !

  • beatapro

    beatapro

    21 stycznia 2015, 11:33

    Piękna historia! ja też się bujam z moją wagą od 120kg do 85kg, teraz znowu zaciskam pasa bo 95kg to stanowczo za dużo! Ludzie chorzy walczą o lepszą jakość życia, robią cuda, by odmienić swoje życie, a my grubasy? jaka jest jakość naszego życia? tapczan i paczka chipsów to dla mnie za mało! Walczmy bo tak jak sama napisałaś "szkoda życia na bycie grubasem" - Pozdrawiam serdecznie i gratuluję sukcesu ;-)

  • renianh

    renianh

    19 stycznia 2015, 18:04

    Bardzo ,bardzo Ci gratuluje ,wykonałaś cięzką prace i nie zmarnuj tego bo wygladasz ślicznie ,szkoda zycia na bycie grubasem :) Nie żaluj tego co minelo patrz w przyszłośc i zamiast żalować że nie ćwiczyłaś zacznij cwiczyć ,powoli a zobaczysz jak to wciąga ,zobaczysz rezultaty tym bardziej będziesz zadowolona .

  • agnes315

    agnes315

    19 stycznia 2015, 14:20

    skontaktuj się z oddziałem chirurgii plastycznej szpitala w Łęcznej k/Lublina, tam taka operację możesz mieć za darmo z NFZ. Jesteś jeszcze młoda, nie ma sensu chować skóry w majtkach do końca życia :)

  • MamaLouisa

    MamaLouisa

    15 stycznia 2015, 15:28

    Cześć Kasiu! Mam do Ciebie ogromny szacunek, bo mimo tych wahań wagi, nie poddałaś się. Podziwiam Cię i stawiam sobie za przykład. Ogromne gratulacje i cieplutkie pozdrowienia ode mnie!

  • donnalucata

    donnalucata

    5 stycznia 2015, 19:30

    Kasieńko, weszłam tu chyba po raz pierwszy od roku i widze Twój sukces !!! Jesteś niesamowita! Cieszę się z całych sił z Twojego osiągnięcia!!!

  • bambino12

    bambino12

    21 grudnia 2014, 13:46

    To co zrobiłaś jest piękne! Gratulacje!

  • soraka

    soraka

    20 grudnia 2014, 01:24

    masz 30 lat i uważasz że za późno na naprwę skóry??? jeju serio? zasuwaj do ćwiczeń chociaż w połowie jak nie więcej zlikwidujesz

    • ZielonaWiewiorka

      ZielonaWiewiorka

      18 stycznia 2015, 14:40

      No właśnie. Jesteś taka silna poćwicz co lubisz, to się powoli ujędrni i wchłonie :). Jak słyszę że ktoś mówi "już za późno na.. " to myślę że to mówi 93 letnia osoba. No komą!

  • _Pola_

    _Pola_

    17 grudnia 2014, 17:22

    50kg piękny wynik :) dzięki Twojemu wpisowi jutro zapisuję się na siłownię i 2x dziennie będę balsam w siebie wcierać bo też jestem leniem strasznym w tym temacie :(

  • Kasztanowa777

    Kasztanowa777

    16 grudnia 2014, 22:09

    Wspanialy, motywujacy wpis. Dziekuje I pozdrawiam:)

  • KatRina21

    KatRina21

    16 grudnia 2014, 19:35

    Kasia moim zdaniem dla skory jest jeszcze czas. Tylko musisz podejsc do tego odpowiednio. Zacznij chocby od balsamow i wlaczaj powoli jakies cwiczenia. Wyrob sobie nawyk wciagania brzucha, moja Siostra tak robi i ma super brzuch a nic nie cwiczy wiec to naprawde duzo daje. Jeszcze raz WIELKIE gratulacje:) Mega zmiana, szok:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.