Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
żegnaj kilosiku (a ile jeszcze do celu)
22 marca 2010
Odejmuje kilosik z 106,4 na 105,4. Ojej urlopik mi zleciał i jutro do pracy,a w czwartek wybieramy się na basenik z naszym małym synkiem pierwszy raz, mam nadzieję że będzie to frjada da niego i coś dobrego dla jego grubaśnej mamy. I święta idą rok temu osiągnęłam 94 kilo a teraz aaa może lepiej pomyśleć sobie w końcu chcę to zmienić i te 105 które mam to w końcu nie te 120 które było :-) Odrazu jestem pełna silnej woli i motywacjiiiii no dobra koniec tematu. Ciekawe co mnie jutro w pracy czeka :-))
Qualcuna
23 marca 2010, 15:34wiec miejmy nadzieje ze synkowi sie spodoba i bedziecie tam czesto chodzili
iwoncita
23 marca 2010, 07:40:*
donnalucata
22 marca 2010, 16:24Wlasnie...najgorsze,ze Swieta ida a razem z nimi mnostwo pysznosci :/ Moi rodzice wyslali do nas paczke i jutro powinna juz u nas byc.Paczka wazy 27 kg i jest w niej tylko jedzenie!!! Nawet nie chce myslec ile z tych 27kg znajdzie sie w moim zoladku :/ Pozatym oczekuje @ i czuje zastoj na wadze :( Sciskam Cie Kasiu,bawcie sie dobrze na basenie! :))
CrazyBee
22 marca 2010, 15:40Nie martw się wagą,na pewno powolutku zacznie spadać.Wiosna przyszła,słonko świeci więc i większa jest motywacja do spalania zbędnego tłuszczyku.Trzymam za Ciebie kciuki i życzę wytrwałości!:) Pozdrawiam i miłego dnia!:)