Masa problemow,wczorajszy wypadek samochodowy meza ( Chwala Bogu ze z tego wyszedl), do tego marudne dziecko ( zabki Skarbeczkowi ida i do tego chorupsko lapie)
I wez tu dziewczyno sie uspokoj, oddychaj, policz do 10.......
Coraz wieksze dlugi i tylko jedna pensja.....
Ah....NIe mam z kim porozmawiac komu sie wyzalic jak mi zle......
Nie ma nikogo kto by mnie wspieral w trudnych chwilach i powiedzial ::
Wszstko sie ulozy Kaska zobaczysz...
NIe mowie tu o moim mezu bo jest wspanialy zawsze moge na niego liczyc wspiera mnie, rozumie, jest idealny dla mnie....
A teraz ja bede musiala o niego zadbac, chcialabym mu pomo , nam pomoc finansowo ale jak??? Mamy male dziecko ktos musi sie nim zajac.... a on biedny zapieprza dla naszej trojki
:(
Co jakis czas rodzina dzwoni i informuje o kolejnych problemach ale ile mozna wytrzymac..
JA juz nie daje sobie rady z tym wszystkim....
Dobrze ze mamy nasz skarb malutki to jak patrze na niego to podnosi mnie na duchu bo dla niego zycie ma najwiekszy sens...
Tez mam swoje lepsze dni i gorsze i to jest wlasnie chwila zalamania....
JUtro bedzie lepiej....glowa do gory i do przodu....
Nie wiem czy ktos to przeczyta czy nie ale odrazu zrobilo mi sie lzej na sercu.....
Glowa do gory mam dwoch wspanialych mezczyzn dla ktorych takze jestem najwazniejsza i licza na mnie....Nie mam czasu na depresje......
szukammotywacji
31 maja 2013, 14:18wszystko się ułoży :))) napewno )
mahonika
31 maja 2013, 14:12borykasz mialo byc :D
mahonika
31 maja 2013, 14:12Przykro mi ze borukasz sie z tyloma problemami ale Nie zalamuj sie po deszczu zawsze przychodzi slonce :) Bedzie lepiej !!! Nie poddawaj sie ! :)