Hej dziewczyny
Od piątku wszystko jest ok. Jem tak jak powinnam, ćwiczę i jestem z siebie zadowolona Wczoraj jednak stanęłam na wagę z ciekawości (nie wytrzymałam) i pokazała równe 75 kg dużo nie spadło ale może w końcu waga szybciej zacznie spadać (1 kg tygodniowo). Teraz mój mąż będzie pracował tylko na jedną zmianę i weekendy będzie miał wolne więc będziemy jeździć pewnie do rodziców i dla tego postanowiłam że niedziela będzie dniem wolnym od ćwiczeń. Wczoraj była u mnie koleżanka i powiedziała że mnie podziwia że się tak zawzięłam i że ćwiczę, ona by nie dała rady. Dlatego jest to dla mnie jeszcze większa motywacja do tego żeby jej pokazać że się da i że dam radę, udowodnić jej Teraz jestem po ćwiczeniach z Jullian jest to już level 2 i dzień 5. Od kiedy zaczęłam ten level już mnie tak nie bolą piszczele. Przy tych ćwiczeniach mam lekki problem z kolanami dlatego nie zginam ich tak bardzo jak ona i da się wytrzymać. Zaraz biorę się jeszcze za brzuszki i 2 śniadanie. Trzymajcie kciuki za kolejne niedzielne ważenie i oczywiście wam życzę mega spadku wagi. Pozdrawiam
Kaszti
3 grudnia 2012, 17:20powodzenia :)
eisee
3 grudnia 2012, 14:04Świetnie, oby tak dalej :* Oczywiscie trzymam kciuki mocno ;)