Miałam się zważyć w niedzielę, ale nie wytrzymałam i zrobiłam to przed chwilą.
WAGA 75,6 KG
Jejku jak ja się ucieszyłam. Jutro na drogę kupie sobie wędzone udko to będzie mi łatwo zjeść w samochodzie. Mam tylko nadzieję że tata nie zabierze nas gdzieś do restauracji jak będzie głodny (najwyżej zamówię dla siebie jakąś sałatkę). Wezmę jabłko i jakiś sok.
Wieczorem postaram się jeszcze napisać dzisiejsze menu ale nie wiem czy będę miała chwilkę bo szwagierka przyjdzie dziś do mnie na noc.
igaa79
21 listopada 2012, 08:27gratuluję spadku