Kochane nie ma co ja to pod ciemną gwiazdą się urodziłam takiego pecha to ja mogę tylko mieć. Czułam coś że to jeszcze nie koniec przygód jadąc do szpitala na zwykłą kontrole do szpitala, a noga znowu spuchła i bolała. Zgadnijcie kochane, przecież trzeba być na prawdę wyjątkowym żeby znowu wodę z kolana ściągać. No i niestety znowu było jak u rzeźnika tylko teraz jeszcze większą igłą mi to robili ( średnica słomki do picia taka że ze stali nierdzewnej) bo same skrzepy zostały, a tak się cieszyłam ze tylko 2 blizny mi zostaną a jak tak dalej pójdzie to moje kolana będą wyglądały jak ser szwajcarski. Boże laseczki a lekarz na prawdę bardzo sympatyczny chciał mnie jakoś odstresować i wiecie co zrobił!!!! Ubrał się w fartuch z foli w drugim pomieszczeniu i dosłownie wyskoczył do mnie w tym fartuchy w rękawicach do łokci w jednej ręce miał ta igle a w drugiej skalpel mówiąc TERAZ ZOBACZYSZ JAK PRAWDZIWY CHIRURG PRACUJĘ, zrobił to tak szybko i takim tonem że ze strach zbladłam i znowu bym zemdlała myśląc ( kurde-blaszka co ja tu robię). Teraz jak sobie myślę o tym śmiać mi się chce że lekarz tak potrafi podejść do pacjenta a on tylko chciał dobrze a efekt był odwrotny. Ale jak zobaczył moją reakcje dał mi znieczulenie miejscowe więc samego nakłucia nie czułam tylko jak wyciskał tak jak pryszcza to był ból nieziemski, teraz dziurka została w kolanie i cały czas się z niej sączy ale może to i dobrze nie będą musieli mnie już kuć najgorzej jak zarośnie.
Wczorajsza dieta była bardziej owocowa bo nic innego mi nie wchodziło sama się dziwie że tyle zjadłam owoców rano gruszka, jogurt. 2 śn. kiwi, makrel w pomidorach, 3 obi. połowa arbuza. 4 kol. parówka z grilla, pomidor, ogórek, i przez cały dzień 2 l. wody. Wiem że to bardzo mało ale lepiej to niż nic a na prawdę stres odbiera mi apetyt.
Wczorajsza dieta była bardziej owocowa bo nic innego mi nie wchodziło sama się dziwie że tyle zjadłam owoców rano gruszka, jogurt. 2 śn. kiwi, makrel w pomidorach, 3 obi. połowa arbuza. 4 kol. parówka z grilla, pomidor, ogórek, i przez cały dzień 2 l. wody. Wiem że to bardzo mało ale lepiej to niż nic a na prawdę stres odbiera mi apetyt.
BUZIACZKI LASECZKI MIŁEGO DNIA!!!!!
ibiza1984
21 czerwca 2013, 17:37Niesamowicie Ci współczuję. Kilkukrotnie miałam ściąganą wodę z kolana i wiem jaki to niesamowity ból. Podziwiam Cię, bo pomimo, że historia opisana przez Ciebie brzmi śmiesznie - pacjentowi wcale tam do śmiechu nie jest, niestety.
gruszkin
13 czerwca 2013, 06:47A jak dziś się czujesz?
grgr83
12 czerwca 2013, 21:34Jej aż mi Cię żal, tak się nacierpisz. Mam nadzieję, ze już teraz będzie tylko coraz to lepiej.
gruszkin
12 czerwca 2013, 15:45Scena jak z komedii, ma facet czarny humor. Ale fajny taki lekarz. To teraz kiedy kontrola? Żebyś się teraz nie zagłodziła.....
Niecierpliwa1980
12 czerwca 2013, 09:54Gdzie takich wyzluzowanych lekarzy macie ? :-))))))))))))))))))) Mam nadzieję,że sytuacja z kolanem szybko się unormuje.
naja24
12 czerwca 2013, 08:20Kurcze faktycznie , cały czas coś się u ciebie dzieje, współczuję i pozdrawiam mam nadzieję że noga się szybko zagoji :)